piątek, 10 maja 2013

Rozdział 21

* Perspektywa Emily
Siedziałam w samolocie cały czas płacząc. Łzy mimowolnie co chwile spadało na moje policzki, wycieranie ich było nic warte. Właśnie zniszczyłam sobie życie. Zostawiłam osobę którą kochałam tak bardzo. Mój cały świat. Chciałam spędzić z nim resztę życia , razem wychowywać nasze maleństwo, lecz zostawiłam go. Dla jego dobra. Najbardziej bolało mnie to że nie zdążyłam się z nim pożegnać, nie zdążyłam mu powiedzieć jak ważny dla mnie jest. Ale gdybym się z nim spotkała i prosto w oczy powiedziała że to koniec.... chyba bym nie dała rady.
Głaskałam mój jeszcze nie widoczny brzuszek ciążowy i wyglądałam przez okno , wspominając zdarzenie sprzed kilku godzin.
- wystraszyłeś mnie - uderzyłam go żartobliwie w ramie - oczywiście że ty zostaniesz chrzestnym.
- Słuchaj mam taki pomysł - zaczął Brunet - leć do domu , przygotuj jakąś pyszną kolacje , my z chłopakami powiemy Niallowi żeby sam wracał do domu , żebyście wspólnie spędzili wieczór , a my pójdziemy na piwo. I wtedy powiesz mu tą radosną nowinę.
- Jesteś kochany - pocałowałam go w policzek i cała w skowronkach pobiegłam w stronę windy. Nacisnęłam przycisk sprowadzający windę na dane piętro. Nagle poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu. Odwróciłam się w tamtą stronę i zobaczyłam Paula.
- O Paul - zdziwiłam się jego widokiem. Harry mówił że jest razem z chłopakami na górze - miło cię widzieć.
- Ciebie też Emily. - uśmiechnął się ciepło w moją stronę - Możemy porozmawiać ? Chyba że gdzieś się śpieszysz ?
- Właśnie szłam do domu, ale chwilkę mogę ci poświęcić. - Paul lekko popchnął mnie w plecy w kierunku jego gabinetu. Mężczyzna wskazał mi fotel na przeciwko biurka
- Usiądź proszę. - zrobiłam to o co mnie prosił - napijesz się czegoś ? Kawy , herbaty ? Może wody ?
- Wodę - Paul nalał do dwóch szklanek przeźroczystej cieczy , jedną szklankę postawił przede mną i usiadł na swoim miejscu przy biurku. Zastanawiałam się o czym Paul chciał ze mną rozmawiać. 
- Więc o czym chciałeś ze mną porozmawiać ? - zapytała ciekawa. 
- Kiedy wracałem do gabinetu przez przypadek , usłyszałem kawałek rozmowy twojej z Harrym. Czy to prawda że ty i Niall spodziewacie się dziecka ?
- Taak- odpowiedziała niepewnie. Nie wiedziałam o co mu chodzi.
- Emily  , czy szczęście Nialla jest dla ciebie najważniejsze ? - zadał mi dziwne pytanie. 
- Oczywiście że tak.
- Posłuchaj mnie. Chłopcy są teraz na szczycie sławy. Mają mnóstwo wywiadów, koncertów, ciągle nagrywają nowe piosenki , a za kilka miesięcy zaczną trasę koncertową. Teraz powinni sie skupić tylko i wyłącznie na karierze. A dobrze wiesz jaki jest Niall, będzie chciał cały czas być przy was, znając życie zrezygnuje z trasy , a bez niego trasa nie będzie się mogła odbyć. Więc jeżeli szczęście Nialla jest dla ciebie najważniejsze uważam że powinnaś nie mówić mu o ciąży i najlepiej żebyś znikła z jego życia - nie mogłam uwierzyć w to do powiedział do mnie Paul. Nie mogłam wykrztusić z siebie chodźmy jednego słowa. Miało być tak pięknie. Mieliśmy być razem , wychowywać dziecko , a potem może następne. A teraz ? Teraz Paul prosi mnie żebym zniknęła z jego życia i nie mówiła mu o ciąży. Kiwnęłam głową dając mu znać że się zgadzam. Chwyciłam torebkę i ze łzami w oczach wybiegłam z budynki. Co chwilę powtarzałam sobie że to dla jego dobra. Że będzie mógł rozwijać swoją karierę , a ja i dziecko będziemy go ograniczać. 
Z rozmyśleń wyrwał mnie głos starszej pani siedzącej obok mnie.
- Wszystko w porządku ? - zapytała podając w moją stronę białą chusteczkę. Wzięłam ją do dłoni i wytarłam łzy spływające z oczy.
- Nie - wyszeptałam
- Chodzi o chłopaka ? - pokiwałam twierdząco głową - W miłości są wzloty i upadki. Nigdy nie jest kolorowo. Zobaczysz kochanieńka za niedługo wszystko się ułoży.
- Już nic nie będzie dobrze - wychlipiałam
- Uwierz mi dziecino , dużo w życiu przeszłam i wiem co mówię.
* Miesiąc później. Perspektywa Harrego 
Od miesiąca Emily i Niall nie są już razem. Em wyjechała i nikt nie wie gdzie jest. Kilka razy do mnie dzwoniła , ale oprócz tego jak się czuje i co u niej słychać nie mówi. Natomiast Niall... Niall to już nie ten sam chłopak co miesiąc temu. Całymi dniami siedzi zamknięty w pokoju , płacze i nie chcę z nikim rozmawiać. A najdziwniejsze jest to że praktycznie nic nie je. Szedłem do jego pokoju , aby zanieść mu obiad. Cicho zapukałem i otworzyłem drzwi. Blondyn leżał na łóżku nie obecny i patrzył się w sufit. Kompletnie się załamał po rozstaniu.
- Niall - powiedziałem cicho - przyniosłem ci obiad.
- Nie jestem głodny - wyszeptał w dalszym ciągu oglądając sufit.
- Musisz coś zjeść. Całymi dniami siedzisz w pokoju i z nikim nie rozmawiasz. Jesteśmy tu po to żeby cię wspierać. - powiedziałem siadając obok niego na łóżku
- Mówiła to samo..
- Kto tak mówił ?
- Em. Mówiła że jest przy mnie po to żeby mnie wspierać. Obiecała że ..- mówił drżącym głosem - obiecała że nigdy mnie nie zostawi, ale zrobiła to ! Nie dotrzymała obietnicy - Horan rozpłakał się jak małe dziecko.
- Niall , nie rozumiem dlaczego cię zostawiła , ale jestem pewien , że cię kocha.
- Nie prawda. Napisała w liście , że nigdy mnie nie kochała i było to tylko zauroczenie.
- Nie wierzę w to ! To nie mogła być prawda ! Gdyby to było zauroczenie to nie słuchałbym od początku ' Harry on jest taki śliczny' , 'widziałeś jakie ma śliczne niebieskie oczy ?' Harry on nie zwraca na mnie uwagi ! Jestem dla niego tylko przyjaciółką' , 'Harry co ze mną jest nie tak ? Jest aż tak brzydka ? Gruba ? Głupia ? Co ze mną nie tak ? Dlaczego on wybrał Nikki !' Gdyby to było zauroczenie już dawno by jej przeszło . Ale jej nie przeszło bo cię kocha ! Takie uczucie które was łączy zdarza się raz na całe życie. I mogę ci obiecać że dowiem się dlaczego cie zostawiła. - powiedziałem i wyszedłem. Ruszyłem w stronę mojego pokoju. Usiadłem na łóżku i wyciągnąłem komórkę. Wybrałem numer przyjaciółki i czekałem aż odbierze. Już traciłem nadzieje na rozmowę...
* Perspektywa Emily
Od miesiąca mieszkam w słonecznym LA. Wynajęłam domek nad morzem , w którym zawsze mieszkaliśmy , kiedy razem z rodziną przyjeżdżałam na wakacje. Póki co nikt nie wie gdzie jestem. Nie chcę żeby ktoś mnie szukał. Ani tym bardziej , żeby Niall wiedział gdzie jestem. Chciałam być sama. Musiałam dojść do siebie. Prawie każdy dzień spędzałam w łóżku , użalając się nad sobą. Kilka razy zastanawiałam się czy nie zrobiłam źle, może powinnam porozmawiać z Niallem i wszystko z nim wyjaśnić. Ale już było za późno. Za pewne Horan już mnie nienawidził za to jak go potraktowałam. Uciekłam. Zostawiłam go. Nie dotrzymałam obietnicy. Obiecałam mu że już zawsze będziemy razem. Tego dnia postanowiłam stanąć na nogi. Posprzątałam w domu , zrobiłam porządne zakupy, a na koniec wybrałam się na spacer. Tego dnia było brzydka pogoda, dlatego musiałam ubrać gruby sweter a do tego jeszcze kurtkę. Spacerowałam po plaży , kiedy nagle usłyszałam dzwonienie mojej komórki. Dzwonił Harry. Przez chwilę zastanawiałam się czy odebrać. W końcu postanowiłam z nim porozmawiać. Gdybym nie odebrała pewnie by się strasznie martwił.
- Tak ?
- Emily ! Musisz mi coś powiedzieć - mówił wściekłym głosem
- Co takiego ? - zapytałam niepewnie
- Masz mi w tej chwili powiedzieć dlaczego zostawiłaś Nialla ! - zamarłam. Przez dłuższą chwilę zastanawiałam się co powiedzieć.
- Harry nie mogę ci powiedzieć , ale - głos mi drżał - ale zrobiłam to dla jego dobra. Chcę żeby był szczęśliwy.
- Szczęśliwy ? Jak on może być szczęśliwy bez ciebie ?! - krzyczał wściekły Loczek - Em, Niall to nie ten sam chłopak co miesiąc temu. Przed waszym rozstaniem , był radosny , pełen życia bo wiedział że ma ciebie. A teraz ?! Teraz to wrak człowieka ! Całymi dniami leży w pokoju i ryczy ! Z nikim nie gada ani nic nie je. Zniszczyłaś go Emily - nie mogłam tego dalej słuchać. Rozłączyłam się i upadałam na piasek. Schowałam twarz w dłoniach i rozpłakałam się jak małe dziecko. 'Zniszczyłaś go ' cały czas miałam w głowie te dwa zadanie. 'Zniszczyłaś go'


Postanowiłam dodać dziś rozdział , chociaż miałam zamiar potrzymać was jeszcze trochę w niepewności. Ale zdecydowałam się go dodać , lecz oczekuje rewanżu !Olivia DS dodałam rozdział i oczekuje że ty też dodasz następny rozdział :*

9 komentarzy:

  1. No eeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ;/ Ja mam totalnego lenia! Masakra, w dodatku olałam sobie ten tydzień w szkole, bo pisali matury to i tak miałam wolne, ale przedłużyłam je :D Nooo i musze nadrobić, a z moim leniem wątpię hah :D


    Ale co do rozdziału, to... TERAZ kumam :D
    Świetny, z resztą jak zawsze, chociaż.... nie, nie zawsze bo był jakiś tam co mi się nie podobał i byłaś głupia haha :D

    Looooove xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Ejj a miało być tak super ;/ rozdział fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział fajny, ale trochę smutny. Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na dalsze części,już nie mogę się doczekać/ założyłam własnego bloga i mamnadzieje ze bd sie podobac / lovciam http://blogloczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie Olivia DS proszę dodaj rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  6. OWWW GENIALLNIE. ŚWIETNIE PISZESZ.;)
    Pozdrawiam Bella♥
    ________________
    Zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy dodasz następny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem :/ Może spróbuje dziś coś napisać , ale nic nie obiecuje.

      Usuń
  8. Powoli zaczyna mi się nudzić czekanie na dalsze rozdziały. -,-

    OdpowiedzUsuń