- Janek pogubiłam się w tym wszystkim. Nie umiem odczytać swoich uczyć. Nie potrafię ci teraz powiedzieć czy darzę cię to samą miłością. Przepraszam - powiedziałam i wyszłam z wody. Chwyciłam torebkę i skierowałam się w stronę auta. Janek cały czas szedł za mną. Zdziwił mnie tym co mi powiedział. Nigdy bym się nie spodziewała że mógł się we mnie zakochać. Zawsze byliśmy do siebie jak rodzeństwo , nie wyobrażałam sobie życia bez niego, ale czy ja go kocham ? Tak , to jest pewne, darzę go miłością , ale jakiego rodzaju ? Jak brata czy jak chłopaka ? Nie potrafiłam odpowiedzieć sobie na to pytanie. Bałam się z nim teraz rozmawiać. Nie chciałam znowu zacząć tego tematu , nie chciałam teraz o tym rozmawiać. Musiałam sobie wszystko przemyśleć. A co z Niallem ? Jeszcze nie dawno myślałam że kocham go najbardziej na świecie a teraz ? Teraz nie jestem pewna swoich uczuć!!
Kiedy zatrzymaliśmy się na podjeździe domu , pierwsza wyszłam z domu i pobiegłam do pokoju. Ściągnęłam mokre ubrania i ubrałam coś suchego. Usiadłam na huśtawce w ogródku i zastanawiałam się co teraz mam zrobić. Musiałam z kimś pilnie porozmawiać , z kimś kto mnie wysłucha i doradzi. A żeby z tym kimś porozmawiać muszę wracać do Londynu. Kiedy zrobiło się zimno na polo wróciłam do domu. Janek siedział w salonie i oglądał mecz.
- Janek ?
- Tak ?
- Wracam jutro do Londynu ?
- Co ?! Tak szybko ?!
- Muszę wszystko przemyśleć , porozmawiać z kimś...
- Jadę z tobą .
- Jak to ?
- Magda nie pozwolę ci znowu wyjechać. Nie chcę cię znowu stracić , nie teraz kiedy powiedziałem co do ciebie czuję. Jadę z tobą i udowodnię ci że to mnie kochasz.
Pokiwałam głową na zgodę i ruszyłam do pokoju. Kiedy skończyłam pakowanie , położyłam się spać.
Następnego dnia o 6 rano gotowa , zeszłam na dół gdzie czekał na mnie Janek z walizkami. Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy w stronę lotniska. W samolocie od razu zasnęłam, obudziłam się dopiero gdy wylądowaliśmy. Kiedy zabraliśmy nasze bagaże , złapaliśmy taksówkę i ruszyliśmy w stronę domu. Po nie całej godzince stałam pod drzwiami, kiedy weszłam do środka, słychać było krzyki dobiegające z salonu. Byłam pewna że one direcion przyszło do Filipa. Bałam się iść do salonu , bo tam spotkałabym Nialla. Janek postawił nasze rzeczy w salonie , chwycił mnie w tali i zaprowadził do chłopaków. Kiedy weszliśmy wszystkie oczy były skierowane w naszą stronę. Próbowałam unikać wzroku Blondyna. Szybko odeszłam od Janka i ruszyłam w stronę chłopaków. Po chwili rzucił się na mnie Harry i Louis , ściskali mnie tak mocno że nie mogłam oddychać.
- Wróciłaś - krzyczał uradowany Louis
- Musiałam zrobić sobie króciutkie wakacje, ale już wróciłam i to nie sama - powiedziałam i odwróciłam się w stronę gdzie przed chwilą stałam. Nie było już tam mojego przyjaciela. Siedział już koło Zayna i Filipa. A Niall patrzył się we mnie smutnymi oczami. Szybo odwróciłam wzrok.- Filip jest ciocia ?
- Nie , ale powinna wrócić za godzinkę.
- Okej, ja idę się umyć. Janek chodź pokaże ci twój pokój.
- A nie mogę spać z tobą ? - zapytał błagalnie podchodząc do mnie. Kiedy był obok mnie trzepnęłam go w ramię i powiedziałam
- Oczywiście że nie.
Pokazałam Jankowi jego tymczasowy pokój a ja poszłam do siebie. Zrzuciłam z siebie ubrania i nalałam sobie wody do wanny. Chyba przez pół godziny relaksowałam się w wannie , kiedy chciałam się ubrać okazało się że zostawiłam ubrania na łóżku w pokoju , więc musiałam w samej bieliźnie iść do mojej komnaty. Kiedy otworzyłam drzwi ujrzałam Niall , siedzącego na moim łóżku, wystraszyłam się
- AAAA, Obróć się - krzyknęłam. Blondynek lekko się zarumienił i wykonał moje polecenie. Szybko chwyciłam to po co przyszłam i wróciłam do łazienki. Kiedy ubrana wróciłam, on znowu tam siedział.
- Czego chcesz ? - zapytałam oschle , dalej byłam na niego zła. Nie rozumiałam czego on chcę. Wybrał Demi , więc niech da mi święty spokój.
- Musimy porozmawiać.
- Wydaje mi się że nie mamy o czym. Ja już wszystko wiem.
- Nie prawda ! Właśnie że nic nie wiesz!!
- Tak ?! Więc słucham - usiadła obok niego na łóżku i słucham jego monologu.
- Nie wiem co ja sobie myślałem! Że umówię się z Demi a jak będziesz gotowa to wrócę do ciebie. Byłem głupi , wiem o tym. Kiedy spotkałem się z Demi , coś było nie tak. Niby dobrze nam się rozmawia, śmiejemy wygłupiamy się , ale coś było nie tak. Demi to nie ty ! To Ciebie Kocham !!- Powiedział to ! Powiedział te magiczne słowa , które pogorszyły moją sytuacje. Co ja mam teraz zrobić ? Kogo wybrać ? Zadawałam sobie te dwa pytania- Kocham cie i chcę z tobą być.
- Niall to nie jest takie łatwe.- powiedziałam cichutko.
- Dlaczego ? Nic do mnie nie czujesz ?
- Nie o to chodzi. Tego dnia przyszłam ci powiedzieć , że jestem gotowa na związek i że cię kocham..
- Nie rozumiem więc w czym problem.
- Janek też wyznał mi miłość , a ja pogubiłam się w moich uczuciach. Przepraszam
- Nie przepraszaj , nie masz za co. Gdyby nie moja głupota moglibyśmy być teraz razem. Magda ja będę o ciebie walczył, nie pozwolę ci odejść.
Awwwwww *.*
OdpowiedzUsuńWielbię twojego bloga !
PS. Zapraszam do mnie ;3
rockmebebe.blogspot.com