wtorek, 11 czerwca 2013

Rozdział 28

Doskonale znałam kolor tych oczu. Tylko jedna osoba miała tak śliczne oczy. Niall nic nie powiedział tyko zaczął się powoli do mnie zbliżać. Nasze usta dzieliły milimetry nasze usta już miały się złączyć w jedność , ale przerwał nam płacz Lilo. Odskoczyliśmy od siebie i zdziwieni patrzyliśmy się na siebie.
- Ymm , pójdę do Lilo - powiedziałam po chwili.
- Nie , ja do niej pójdę , ty chyba gdzieś szłaś prawda ?
- Yyy tak szłam się napić.
- No to idź.- Niall wszedł do naszej sypialni , a ja ruszyłam do kuchni. Przez całą drogę byłam zła na Lilo że musiała zapłakać właśnie w takim momencie. Tak bardzo pragnęłam poczuć jego usta na moich.
Weszłam do kuchni i nalałam sobie szklankę zimnej wody. Oparłam się o stół i za jednym razem wypiłam wodę. Przemyłam jeszcze twarz zimną wodą i ruszyłam do sypialni. Kiedy otworzyłam drzwi zobaczyłam Nialla chodzącego z Lilo na rękach i czytającego jej jakąś książkę.Chłopak usłyszał że weszłam i podniósł na mnie głowę.
- Chyba już się wyspała - zaśmiał się pokazując na Lilo. Lekko się uśmiechnęłam i ziewnęłam. Niall to zauważył i powiedział - Połóż się spać a ja się zajmę mała.
- Nie trzeba ...
- Przestań , kładź się - podszedł do łóżka i jedną ręką podniósł kołdrę ,a drugą trzymał Lilo - Wskakuj. - Podeszłam do łóżka i zrobiłam to o co poprosił mnie Niall. Położyłam się w łóżku i zamknęłam. Przez kilka
minut słyszałam jak Blondyn krząta się z Lily po pokoju , a po chwili odpłynęłam w krainę snu.
Kiedy się obudziłam obok mnie leżała śpiąca Lily , a na fotelu na przeciwko łóżka spał Niall. Nie chciałam ich budzić więc szybko się ubrałam i z książką w ręku poszłam do ogrodu.
I tak minął nam cały tydzień. Można powiedzieć że ten pobyt zbliżył nas do siebie , czasami nawet rozmawialiśmy, ale o tym co się stało tamtej nocy na korytarzu , nie rozmawialiśmy , żyliśmy tak, jakby to się nie wydarzyło. Rodzina Nialla pokochała Lilo i strasznie ją rozpieszczali. Codziennie dostawała prezenty od cioci i wujka , albo babci i dziadka.  W dzień naszego wyjazdu państwo Horan zapraszali już nas na kolejną wizytę. Byli zachwyceni wnuczką i chcieli ją częściej widywać. Oczywiście nie obyło się bez płaczu mamy Nialla.
Kiedy taksówka zatrzymała się pod moim mieszkaniem , Niall wyszedł wyciągnąć nasze walizki , a ja wzięłam śpiącą Lilo na ręce. Otworzyłam drzwi od bloku i ruszyliśmy w stronę windy. Niall wybrał 8 piętro i pojechaliśmy na górę. Gdy wsadziłam klucz do drzwi od mieszkanie , zamek nie chciał się przekręcić. Drzwi były otwarte , na początku przeraziłam się , bo byłam pewna że przed wyjazdem zamykałam drzwi na klucz i dwa razy sprawdzała. Ale po chwili się uspokoiłam , domyśliłam się że Harry musiała wcześniej przyjechać do mieszkanie , bo dobrze wiedział że dziś wracamy i miał na nas czekać. Popchnęłam drzwi do przodu i weszliśmy do przedpokoju , zostawiliśmy tam buty i torby , a następnie ruszyliśmy do salonu. W progu pokoju obydwoje momentalnie się zatrzymaliśmy. Cały salon był zdemolowany. Wszystkie rzeczy walały się po całym pokoju. Fotele było wywalone a książki potargane, nie chciałam wiedzieć co jest w dalszej części mieszkanie.
- O mój Boże - wyrwało się z moich ust. Usłyszałam otwarcie drzwi i wystraszona odwróciłam się w stronę przedpokoju.
- Przepraszam , za spóźnienie , ale - do pokoju wpadł zdyszany Harry - O Boże co tu się stało ? - nie dokończył poprzedniego zdania.
- Ja. ja nie mam pojęcia - odpowiedziałam Harremy lekko się jąkając. Razem z Lilo ruszyłyśmy w stronę salonu, raczej chciałyśmy ruszyć. W połowie kroku przytrzymał mnie Niall.
- Poczekaj , zobaczę czy nikogo nie ma w domu - powiedział i poszedł do sypialni a za nim Harry. Super i zostawili mnie samą. Nie czekając dłużej ruszyłam za nimi. Weszłam do sypialni i zobaczyłam to samo co w salonie , jeden wielki rozpierdol. Wszystko leżało wszędzie , moja bielizna wystawała z szuflady i ubrania leżały na podłodze. Natomiast na lutrze przy szafie był napisany wielki czerwony napis moją szminkę ' MI SIĘ NIE ODMAWIA'. Od razu domyśliłam się kto to był! Tylko jednemu chłopakowi w ostatnim czasie
odmówiłam. Mikowi! Położyłam Lilo do łóżeczka i usiadłam na podłodze przy łóżku. Schowałam twarz w dłoniach i próbowałam się uspokoić . Gdyby nie to że nas nie było w domu , nie wiadomo co mógłby nam zrobić. Co mógłby zrobić mojemu maleństwu. Po chwili obok mnie znalazł się Harry i mocno mnie przytulił i szeptał ciepłe słówka do ucha , żebym się uspokoiła. Kiedy byłam już spokojna , w trójkę ruszyliśmy do kuchni , która wcale nie wyglądała lepiej od poprzednich pokoi. Usiedliśmy przy stole i przez pierwsze kilka chwil nikt się nie odzywał. Ciszę przerwał Niall
- Trzeba zadzwonić na policję - powiedział i chciał wyciągnąć telefon.
-  Nie ,proszę -  powiedziałam kładąc dłoń na ręcę Horana żeby nie wyciągnął telefonu - Nie chcę dzwonić na policję.
- Emily , czyś ty oszalała , przecież on się tu włamał ! A to jest przestępstwo - mówił zły Harry
- Nie chcę na razie dzwonić.
- A mogę wiedzieć na co czekasz ? - zapytał Niall - Na to żeby znowu się włamał , ale tym razem ,jak będziecie z Lilo w domu? Tak ?
- Nie ! Po prostu , muszę to wszystko przemyśleć.
- Tu nie ma nad czym myśleć !
- To jest moja decyzja , kiedy pójdę na policję. - chłopcy zrezygnowani wypuścili powietrze z ust.
- Nocujesz dziś u nas - powiedział Blondyn - nie będziecie tutaj same.
- Co ?! O nie , nigdzie się nie wybieram. Nikt oprócz was nie wie że wróciłam i tak nagle przyjdę do was z dzieckiem na noc ? Na pewno nie ! Nigdzie się nie ruszam.
- Em, nie możesz być tutaj sama ! - mówił Harry.
- Nic mi się nie stanie.
- Mhm, jasne. Zostaję tutaj na noc i koniec gadanie - powiedział Horan. Chciałam mu zaprzeczyć , ale kiedy otwarłam usta , Niall wyciągnął dłoń przed siebie i palcem wskazującym pokazał że mam być cicho.
Kiedy Harry późnym wieczorem poszedł do domu , my z Niallem zabraliśmy się za sprzątanie. Oczywiście od początku byłam przeciwna temu. Niall był gościem i nie powinien sprzątać. Ale jak on się już uprze to nie zmieni zdanie. Najpierw wzięliśmy się za sprzątanie salonu. W między czasie musiałam jeszcze iść przebrać , umyć i nakarmić Lilo. Niall był taki kochany i pomógł mi przy tym . Czułam się jakbyśmy byli prawdziwą rodziną. Razem umyliśmy Lilo w malutkiej różowej wannie. Na początku Horan bał się że ją utopię , z czego strasznie chciało mi się śmiać , ale w końcu się przełamał i ją umył , ale musiałam ją asekurować, na wszelki wypadek. Kiedy była czyściutka i ubrana w piżamkę , zrobiłam butelkę ciepłego mleka i podałam ją młodemu tacie , który nakarmił Lily. Najedzona dziewczynka , szybciutko zasnęła. Położyliśmy ją w łóżeczku i zabraliśmy się za sprzątanie kuchni. Gdy kuchnia lśniła , Niall poszedł się umyć do łazienki , a ja przygotowałam mu pościel i rozłożyłam sofę w salonie.\


Hahaha obiecałam więc dodaję :D
Jeszcze dziś wieczorkiem wezmę się za pisanie następnego rozdziału, coś czuję że powoli zbliżamy się do końca :/

13 komentarzy:

  1. Do końca? Czyś ty na łeb upadła? Nie ja się nie zgadzam!! Co do rozdziału BOSKI. A będziesz prowadziła po tym jeszcze jakieś opowiadanie o 1D?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że tak już mam nawet pomysł w głowie , głównych bohaterów i akcje.
      P.s w nowym opowiadaniu kto inny będzie głównym bohaterem :*

      Usuń
    2. A kto będzie tym głównym bohaterem?

      Usuń
    3. Nie mogę się doczekać <33

      Usuń
  2. No chyba nie, nie zblizajmy sie do konca, a nawet jesli to mam nadzieje ze bd kolejne opowiadanie :) Pisze szybciutko i dodawaj Pozdrowionka :*** / lovciam

    OdpowiedzUsuń
  3. COOOO!!!!Jak to do KOŃCA ???! Ja nie uznaję takiego słowa tylko nie Koniec ;C a co do rozdziału to jak zawsze super i czekam na następny ;P Ale tym KOŃCEM to mi dowaliłaś!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki koniec? ;< nieee ;< A co do rozdziału to super jak zwykle ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy dodasz następny rozdział ?? i ile bedzie jeszcze rozdziałów tego opowiadania ??

    OdpowiedzUsuń
  6. Liloo nie dobra dziewczynka ! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <3 Kiedy będzie następny

    OdpowiedzUsuń