wtorek, 12 lutego 2013

Rozdział 25

- Dzień dobry gołąbeczki - obudził mnie jakiś głos - jak tam ? udana noc ?
- Spadaj - krzyknął Niall do brata.
- hahah czyli że udana ? - zapytała zabawnie poruszając brwiami - mama woła was na śniadanie. A tak w ogóle to czy mama przypadkiem nie mówiła że macie spać osobno - śmiał się chłopak.
- Radze ci stąd spadać , bo zaraz się zezłoszczę - Blondasek rzucił w brata poduszką , a ten uciekł z pokoju. Przytuliłam się mocniej do ukochanego. Niall pocałował mnie w czoło i zapytał
- Jak się spało księżniczko ?
- Wspaniale , bo z moim księciem. - Horan przyciągnął mnie do siebie mocniej i wpił się zachłannie w moje usta. Niall pogłębiał nasz pocałunek , a ja go lekko odepchnęłam- kotku musimy iść na śniadanie.
- Ale ja nie chcę - marudził jak małe dziecko , chciał mnie znowu pocałować , ale ja się odsunęłam śmiejąc się.
- Hahah nie mogę ! Niall Horan który kocha jeść nie chcę iść na śniadanie ?
- Niall Horan kocha bardziej swoją dziewczynę. - szybko pocałował mnie w usta i uciekł z łóżka
- Idiota - krzyknęłam i rzuciłam w niego poduszką.
- Tak się chcesz bawić ? Tak ? Okej. - Niall wskoczył na łóżko i usiadł na mnie okrakiem i zaczął mnie gilgotać.
- Hahahah Niall hahha prosze hahhaha puść hahahah mnie ! proszę hahha zrobię co chcesz hahah - kiedy to usłyszał przestał mnie gilgotać , ale dalej na mnie siedział.
- Wszystko ?- pokiwałam twierdząco. Przybliżył usta do mojego ucha. - pocałuj mnie - wyszeptał.
 Zszedł ze mnie , ale ty razem to ja usiadłam na nim. Chwyciłam jego twarz w dłonie i przybliżyłam swoje usta do jego. Przez kilka minut całowaliśmy  , ale przerwał  nam dźwięk otwieranych drzwi
- Oho chyba przeszkodziłem - oderwaliśmy się od siebie i patrzyliśmy się na brata Niall - mama pyta kiedy w końcu zejdziecie na śniadanie ? - zapytał śmiejąc się z nas.
- Zaraz zejdziemy - powiedziałam za nas. Kiedy Greg wyszedł , wyrzuciłam z pokoju Blondyna. Wzięłam szybki prysznic i gotowa zeszłam do kuchni. Usiadłam obok mojego chłopaka. Przez całe śniadanie Niall trzymał mnie za rękę.
- No więc młodzieży jakie macie plany na dziś ? - zapytał tata Niall
- Pewnie będą cały dzień siedzieć w pokoju i się migdalić  - śmiał sie brat Horana. Moja twarz przybrała kolar buraczka.
- Greg - krzyknęła mama braci i uderzyła go gazetą którą właśnie czytała.
- Chciałem pokazać Magdzie okolice. Co ty na to kotku ?
- Bardzo chętnie.
- Dobrze , tylko nie wracajcie za późno bo wieczorem przyjdzie paru gości którzy chcą się z tobą spotkać synku.
- Okej. - Blondyn chwycił mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę wyjścia. Pogoda była śliczna. Świeciło słońce , a na niebie nie było ani jednej chmurki. Co chwile chłopak opowiadał mi co się wydarzyło w danym miejscu. Pokazał mi gdzie nauczył się jeździć na rowerze , gdzie po raz pierwszy się z kimś pobił , gdzie spotykał się z kumplami , gdzie zabrał dziewczynę na pierwszą randkę, gdzie chodził do szkoły a gdzie na wagary. Nagle usłyszałam za nami piskliwy głos
- Niall ?! - odwróciliśmy się i ujrzałam śliczną blondynkę w naszym wieku. - Nie mogę uwierzyć ! Niall Horan zaszczycił nas swoją obecnością w Irlandii - dziewczyna rzuciła się Niallowi na szyję - Tęskniłam za tobą Niall - kto to do cholery jest ? 
- Yhmm - Niall odsunął blondynkę od siebie i złączył nasze ręce - Emma to jest moja dziewczyna Magda.
- Dziewczyna ? Zawsze typowałeś w blondynkach - o co jej do cholery jasnej chodziło ?! Kto to jest.- Miło mi poznać , jestem Emma była dziewczyn tego przystojniaka - podała mi rękę.
- Przepraszam Em , ale śpieszymy się.
- Jasne , nie ma sprawy , zadzwoń , musimy się spotkać i pogadać. - Trzymając się za ręce odeszliśmy od tej dziewczyny.
- Długo razem byliście ? - wypaliłam
- Słucham ?
- Pytam jak długo razem chodziliście.
- Hmm jakoś półtorej roku.
- A dlaczego zerwaliście ?
- Przeprowadziłem się do Anglii i postanowiliśmy że związek na odległość nie ma sensu. - czyli że gdyby nie kariera to dalej by byli razem.
- Dalej coś do niej czujesz ? - Niall zatrzymał się . Stanął na przeciwko mnie i patrzył się na mnie zdziwiony.
- Słucham ? Kotku to ty jesteś najważniejsza. Emma to stare dzieje...
- Ale gdyby nie to że się wyprowadziłeś  to pewnie byście dalej byli razem. To był poważny związek.- powiedziałam i spuściła wzrok na buty.
- Magda - chwycił mnie za brodę i uniósł twarz. Chciał żebym sie na niego popatrzyła , ale ja nie chciałam. Oglądałam guziki jego koszuli - Kochanie, popatrz na mnie - w końcu podniosłam wzrok i utopiłam się w jego błękitnych oczach - Kocham Cię i tylko ciebie. Nic ani nikt tego nie zmieni. A wiesz dlaczego ? - pokręciłam głową - Bo moje serce - palcem pokazał na swoje serce - należy tylko i wyłącznie do ciebie. - Wtuliłam się w ukochanego i wyszeptałam
- Przepraszam, że w to wątpiłam.
- Nie musisz przepraszać - pocałował mnie w czoło.- Chodź , chcę ci coś jeszcze pokazać.
Po kilku minutach wędrówki doszliśmy na jezioro. Był to piękny widok. Trzymając się za ręce. Weszliśmy na niewielki pomost. Doszliśmy do samego końca i ujrzałam łódkę !! Niall pierwszy stanął na łódce, a potem pomógł mi wsiąść. Horan chwycił za wiosła i wypłynęliśmy na środek jeziora. Około dwóch godzin opowiadaliśmy o śmiesznych przeżyciach z dzieciństwa i nie tylko.
- Niall obiecaj mi coś - powiedziałam.
- Co tylko zechcesz.
- Obiecaj mi że już zawsze będziemy razem i nigdy mnie nie zostawisz , że zawsze będziemy sobie ufać.
- Obiecuje - powiedział i pocałował mnie w usta.
Dopłynęliśmy do brzegu i ruszyliśmy w stronę domu , ponieważ robiło już się późno , a obiecaliśmy wcześnie wrócić. Kiedy wróciliśmy do domu , goście już byli. Nikogo nie znałam. Przy oknie z kubkiem herbaty stała Emma rozmawiająca z jakimś chłopakiem. Kiedy nas zobaczyły uśmiechnęła się do nas radośnie. Nie do nas , raczej do mojego chłopaka.  Niall poznał mnie ze wszystkimi i usiedliśmy w salonie żeby spokojnie porozmawiać. W pewnym momencie Blonyna gdzieś wywiało. Skierowałam się do kuchni , aby sprawdzć czy tam jest. Kiedy już prawi była usłyszałam rozmowę.
- Tęskniłam Niall - usłyszałam głos Emmy- Tak się cieszę że nareszcie sie spotykamy po tak długim czasie. Niall ... dalej jesteś dla mnie bardzo ważny. Moje uczucie nigdy do niebie nie wygasło. Kocham..
-Emma ....
- Ciii - przyłożyła palec do jego ust - Kocham cie i wiem że ty też. Jesteś z tą dziewuchą tylko po to żeby o mnie zapomnieć. Ale już nie musisz. Już możemy razem być. Na zawsze. Pamiętasz ? Na zawsze razem. Teraz możemy spełnić nasze marzenia - Emma zaczęła się przybliżać do mojego chłopaka. Łzy napłynęła do moich uczy. On nic nie robił .......

4 komentarze: