Nie ! Nie mogłam uwierzyć że sędzia uwierzył temu idiocie a nie mi !! Przecież on kłamał ! Wybiegłam z sali rozpraw i rzuciłam się w ramiona Niall. Chłopak od razu mocno mnie przytulił i głaskał po głowie.
- Sędzia uwierzył temu idiocie ! Rozumiesz ?! On powiedział że to ja chciałam się z nim kochać !! On teraz wyjdzie na wolność !! - tłumaczyłam Niallowi ponieważ on i chłopacy nic nie rozumieli co się działo na sali. Nagle usłyszałam głos tego mężczyzny
- I co skarbie , kto jest górą ? Nie ładnie kłamać. - wyrwałam się z ramion Horana i chciałam się na niego rzucić , ale chłopak mnie przytrzymał. - Do zobaczenia kotku, mam nadzieje że się jeszcze spotkamy. - Znowu próbowałam się do niego rzucić , ale Niall trzymał mnie tak mocna , że prawie mnie dusić. Nagle facet wylądował na podłodze i trzymał się za szczękę. To Janek się na niego rzucił. Znowu chciał go uderzyć , ale Zayn chwycił do za ramiona i odciągnął od tego mężczyzny.
Jako pierwsza wyszłam z auta i pobiegłam do swojego pokoju. Torebkę rzuciłam gdzieś w kąt . Pozasłaniałam wszystkie okna w pokoju i położyłam się w łóżku. Byłam wszystkim wdzięczna że nie przylecieli od razu do mnie pytać jak się czuje tylko zostawili mnie w świętym spokoju.
Moje życie nie miało już sensu. Miałam nadzieje że przylecę tu, jego zamkną w więzieniu, ja wrócę na resztę wakacji do Londynu , zacznę życie od nowy wszystko zapomnę . A tu wszystko na odwrót , kiedy wrócę do Polski we wrześniu będę bała się wyjść sama z domu. Będę bała się że znowu go spotkam. Momentalnie przypomniały mi się jego słowa "Do zobaczenia kotku, mam nadzieje że się jeszcze spotkamy" . Najchętniej rzuciłabym się teraz z jakiegoś mostu i zakończyła to wszystko. Ale nie mogę ! Musze być silna , dla siebie , dla taty ( mamę by to pewnie nie interesowało ) , Filipka i Janka no i dla moich wariatów.
Poszłam do łazienki , wzięłam prysznic , ubrałam się. Postanowiłam dalej ciągnąć stary plan. Lecę do Londynu i zapominam i wszystkim. Będę się zachowywała ta jakby zamknęli tego dupka w więzieniu.
Odświeżona zeszłam na dół. W salonie siedzieli moi rodzice i chłopcy rozmawiający o czymś . Kiedy mnie zobaczyli momentalnie ucichli.
- Tatoooo
- Tak słońce ?
- Kiedy będzie obiad ? Bo jestem już strasznie głodna - rodzic popatrzył się na mnie dziwnie i po chwili odpowiedział
- No , znaczy się , możemy zamówić pizze jeśli chcesz.
- Okej, to idę zamówić.
Kiedy weszłam do kuchni znowu usłyszałam ich szepty , a co jakiś czas wychwyciłam nawet swoje imię. Zamówiłam sześć pizz, miałam nadzieje że tyle starczy dla nas wszystkich. Już po dwudziestu minutach siedzieliśmy przy stole i zajadaliśmy się pizzą. Cały czas panowała jak dla mnie niezręczna cisza.
- Muszę jutro wracać do Stanów - nareszcie ciszę przerwał Janek
- och, tak szybko ? - zapytałam
- No , niestety , ale rodzice potrzebują mojej pomocy. Obiecuje że nie długo znowu się zobaczymy.
- Dobrze, w takim razie nie ma sensu , żebyśmy dłużej zostawali w Polsce, Filip kupisz na jutro bilety do Londynu ?
- Jasne , nie ma sprawy.
Dokończyłam jedzenie i poszłam się umyć. Czysta i świeża usiadłam w cieplutkim łóżeczku i próbowałam zasnąć.
Następnego dnia pożegnaliśmy się z rodzicami i pojechaliśmy na lotnisko. Nasza siódemka wsiadła w samolot do Londynu , a Janek poleciał do Stanów do rodziców. Te kilka godzin w samolocie zleciało nam naprawdę bardzo szybko. Wygłupialiśmy się, śmialiśmy się ze wszystkiego a na koniec obejrzeliśmy film. Na lotnisku w Anglii czekał już na nas wujek , który zawiózł nas do domu.
Kilka tygodni później.
Przez te kilka tygodni moje życie bardzo się zmieniło. Wróciła stara Magda, która lubi się bawić i nie siedzi cały dzień w łóżku. Prawie każdego dnia spotykałam się z One Direction. Chodziliśmy na basen, na rowery , ale najczęściej siedzieliśmy w domu i oglądaliśmy filmy. Poznałam dziewczyny Zayna, Louisa i Liama. W naszym gronie tylko ja , Niall i Harry dalej jesteśmy singlami. Mój kochany kuzynek znalazł sobie dziewczynę ! Anne. Od razu bardzo się polubiłyśmy. Harry jak Harry , woli się bawić i chodzić na jednorazowe randki niż być w poważnym związku. A Niall dalej na mnie czeka. Jest wspaniały ponieważ nie naciska na mnie i czeka. Dziwie się że jeszcze mu się to nie znudziło.
Razem z rodzicami postanowiliśmy że lepiej będzie dla mnie jak będę studiować w Londynie. Fiko też postanowił tutaj studiować , mówi że nie chcę mnie samej zostawić , ale ja myślę że chodzi o Anne. Ja dostałam się na prawo tak jak marzyłam a Fifi na dziennikarstwo.
Kiedy się obudziłam poszłam do łazienki wziąć prysznic i ubrać się. Gotowa zeszłam do kuchni gdzie czekało na mnie pyszne śniadanie, zrobione przez kuzyna i karteczka Jestem u Anne nie wiem kiedy wrócę. Fiko <3 P.s chłopaków też nie ma bo pojechali do studia, powinni wrócić koło 16 :*
Zjadłam śniadanie i ległam się w salonie na kanapie. Pierwsze kilka godzin spędziłam na oglądaniu nudnych komedii w telewizji. Kiedy już nic nie leciało wyłączyłam telewizor i leżała. Zastanawiałam się nade mną i Niallem. Może to już czas. Może powinniśmy spróbować, przecież ona tak bardzo się stara. A ja... ja chyba go kocham. Nie ja na pewno go kocham !! Wstałam , od razu chciałam do niego pobiec i mu powiedzieć że jestem już gotowa , że go kocham i że chce z nim być. Byłam już przy drzwiach , kiedy kapłam się że ich jeszcze nie ma. Musiałam jeszcze poczekać pół godzinki. Poszłam do pokoju. Włączyłam laptopa i przeglądałam różne portale. Czas tak szybko mi zleciał że jak skończyłam minęła już godzina. Ubrałam buty i pobiegłam do chłopaków. Zapukałam do drzwi i po chwili otworzył mi Loui
- Hej chłopaki - powiedziałam wchodząc do środka, kiedy chłopacy mnie zobaczyli byli jacyś przerażeni. Brakowało tylko mojego kochanego blondynka.
- Magda , co ty tu robisz? - zapytał Harry
- Przyszłam pogadać z Niallem , własnie gdzie on jest ?
- Yyyy
- Nooo
- On..
- Znaczy się ...
- STOP ! - krzyknęłam - Chłopaki co się dzieje ? Gdzie on jest ?! tylko mnie nie okłamujcie !
- Magda, bo Niall .....
Jestem ciekawa co Niall zrobił :D Czeeekam :)
OdpowiedzUsuńWikaa .
Zostałaś nominowana do Liebster Awards przez mojego bloga . Pytania tutaj : http://rockmebebe.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń