- Nie - cicho się zaśmiała - Lily kopie. - chwyciłam rękę Loczka i położyłam ją na wielkim brzuchu. Na
początku chłopak nic nie czuł , ale po chwili Lily znowu kopnęła. Na twarzy Harrego zagościł wielki uśmiech.
- To dlatego że wujek Harry przyjechał. - powiedział chłopak na co ja się zaśmiałam. Lily znowu i znowu kopała , rzadko zdarzało się coś takiego. Nagle dostałam silnego skurczu. Z bólu zgięłam się w pół.
- Hej ! Em ! Wszystko w porządku - nie zdążyłam odpowiedzieć , ponieważ dostałam kolejny skurcz. Niesamowity ból przeszył moje ciało , aż krzyczałam z bólu. - Boże Em ! Co się dzieje ?! - panikował Harry
- Chyba , chyba już !
- Co już ?!
- O Boże Harry , odeszły mi wody ! - zaczęłam panikować - To jeszcze nie jest mój termin ! Jeszcze miesiąc !
- Em , spokojnie. Powiedz mi co mam robić.- Loczek zaczął uspokajać atmosferę.
- Na górze w szafie mam taką dużą czarną torbę idź po nią - Harry pędem ruszył na sypialni. - AAAAA - następny ostry ból. Harry wpadł do salonu , lewo się nie wywalając.
- Dasz radę Em. Chodź idziemy do auta - ubrał czarną bluzę i czarne okulary. Nie chcieliśmy żeby ktoś nas razem zobaczył. Od razy rozeszłyby się plotki że to Harry jest ojcem dziecka. Loczek pomógł mi wstać i ruszyliśmy w stronę auta. Brunet posadził mnie z tyłu na siedzeniach , a torbę wrzucił do bagażnika. Usiadł za kierownicą i z piskiem opon ruszył do szpitala. Harry jechał jak oszalały , w ogóle nie przejmował się przepisami , więc już po 5 minutach byliśmy na miejscy. Loczek wysiadł z samochodu i pobiegł po lekarzy. Po chwili był już z kobietą w białym fartuchu z wózkiem inwalidzkim. Pielęgniarka pomogła mi usiąść , a Loczek wziął torbę.
- Harry nie zostawiaj mnie - krzyknęłam spanikowana, nie chciałam być sama. Przyjaciel już po chwili był obok mnie i trzymał mnie za rękę. Skurczę były coraz częstsze i bardziej bolały. Moje krzyki można było usłyszeć w całym szpitalu. Kiedy chcieliśmy wjechać na sale porodową , kobieta odezwała
- Przykro mi , ale pan musi zostać.
- Co ? Ale dlaczego ? - byłam zdziwiona
- Spokojnie, dasz radę Em - powiedział Loczek i pocałował mnie w czoło.
* Perspektywa Harrego
Już od kilku godzin czekałem na jakiekolwiek wiadomości. Najgorsze było to że nie byłem nikim z rodziny więc nic mi nie chcieli powiedzieć , ani czy wszystko dobrze z Emily czy z Lilo . Nic. Kiedy zapytałam czy długo jeszcze , powiedzieli że tego nigdy się nie wie. Siedziałem na plastikowych krzesełkach , kiedy drzwi od sali się otworzyły.
- Już ? - zapytałem wstając z krzesełka
- Tak , pani Emily prosi pana do środka.
Otworzyłem drzwi do sali i ujrzałem wykończoną przyjaciółkę , a na jej rękach maleńkie dziecko. Em, głaskała ją po policzku i napawała sie jej widokiem. Dziewczyna spojrzała w górę i ujrzała mnie. Uśmiechnęła się do mnie i pokazała żebym podszedł. Lily była podobna do Em, ale bardziej przypominała Nialla. Moja pierwsza myśl , to była ' mały Horan'. Te same oczy , króciutkie blond włosy i ten sam nosek.
- Patrz Lilo , to twój wujek - mała przeniosła swoje małe niebieskie oczka z mamy na mnie i leciutko się uśmiechnęła. - Chcesz ją potrzymać ?
- Naprawdę mogę ? - zapytałem zdziwiony
- No pewnie.
- A jeśli ją upuszczę ?
- Nie upuścić. Chodź tu - podszedłem do przyjaciółki . Em, położyła mi Lilo na ręce i kazała uważać na główkę. Mała była prześliczna. Zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. W tamtej chwili obiecałem sobie że będę najfajniejszym wujkiem na świecie , oraz że Lily będzie najbardziej rozpieszczonym dzieckiem na świecie.
* Tydzień później. Perspektywa Emily
Po tygodniu prze różnych badaniach moich jak i Lily , lekarze nareszcie zgodzili się nas wypuścić do domu. Ubrałam ubrania , które dzień wcześniej przyniósł mi loczek. Odwróciłam się i zobaczyłam pielęgniarkę z moim maleństwem na rękach. Podeszła do mnie i mi ją podała. Lilo była identyczna do swojego taty. Nie spodziewałam się że ktoś może być aż tak podobny. Popatrzyłam na zegarek. Harry spóźniał się już od dziecięciu minut. Chwyciłam do ręki torby i ruszyłam do wyjścia. Gdy otworzyłam drzwi wyjściowe , zobaczyłam parkujące auto Loczka. Chłopak wybiegł z auta , po drodze wyciągając z tyłu nosidełko dla małej. Posadziliśmy malutką w tyle auta i ruszyliśmy w stronę domu. Przez całą drogę Lily smacznie spała. Po pewnym czasie , zauważyłam że już dawno powinniśmy być w domu i nie kojarzę drogi.
- Harry , gdzie my jedziemy ? - zapytała
- Em , ale obiecaj mi że nie będziesz zła.
- Harry do cholery gdzie jedziemy ?!
- Nie klnij przy dziecku.
- Proszę cię nie denerwuj mnie ! Tylko odpowiedz na pytanie !
- Jutro po południu muszę być w Londynie. A ty dopiero co urodziłaś i nie zostawię cię samej. Spakowałem ciebie i Lilo i wracamy do Anglii
- Czyś ty zgłupiał ?! Gdzie ja będę mieszkać ?! Zatrzymaj się !
- Nie ! Nie będziesz mieszkać z nami. Wynająłem ci mieszkanie, nikt nie będzie musiał wiedzieć że jesteś znowu w Londynie. Em , proszę cie. Nie chcę żebyś była teraz sama.
- Robię to tylko dla ciebie, żebyś wiedział.
Byłam zła. Bałam się że na ulicy spotkam Niall , a jeszcze gorzej będzie gdy będzie z jakąś dziewczyną. Co
ja wtedy zrobię ? Co mu powiem ? Nie chciałam go spotkać.
Gdy dojechaliśmy na lotnisko , okazało się że Harry spakował wszystkie nasze rzeczy.
- Tu masz kapelusz , założysz go jak wylądujemy - wiedziałam że chodzi o to żeby nikt mnie nie poznał.
* Tydzień później
Harry wynajął nam nie wielkie mieszkano w pobliżu mojego dawnego domu. Chciał żeby było blisko , gdybym czegokolwiek potrzebowała. Póki co razem z Lilo nie wychodziłyśmy za często na spacery , bałam się że spotkamy GO, a tego bardzo nie chciałam. Tego dnia , od samego rana Lily była strasznie marudna, nic nie chciała jeść i co chwilę płakała , próbowałam ją uspokoić , ale nie bardzo mi to wychodziło. Najlepszy był w tym wujek Harry , który niestety tego dnia nie mógł nas odwiedzić , ponieważ przyjechała do niego siostra i chciał z nią spędzić czas.
Siedziałam w pokoju na kanapie i czytałam książkę. Przerwał mi płacz malutkiej. Leniwie wstałam z sofy , położyłam książkę na stolik i ruszyłam do sypialni. Mieszkanie było bardzo małe , więc Lily nie miała swojego pokoju, póki co spała ze mną. Weszłam do sypialni i zobaczyłam Lilo wiercącą się na łóżku. Przewracała się z boku na bok i strasznie płakała. Wziąłem ją na ręce i próbowałam uspokoić , ale mała nie dawała za wygraną i dalej płakała. Niechcący dotknęłam jej czółka który było rozpalone. Szybko wyciągnęłam termometr z szafki i drżącymi rękoma zmierzyłam córeczce gorączkę. Po dziecięciu minutach sprawdziłam i przeraziłam się. Lilo miała 39 stopni . Zaczęłam panikować , nie wiedziałam co mam robić. Moje maleństwo od urodzin nie było chore. Nie wiedziałam co mam jej podać. W panice wzięłam do ręki telefon i wybrałam numer Harrego , nie chciałam mu przerywać , ale to była sytuacja kryzysowa. Pierwszy sygnał , drugi sygnał , trzeci , czwarty , zostaw wiadomość po sygnale.Miałam nadzieje że Harry razem z siostrą są w domu i że to Loczek odbierze. Wybrałam numer domowy , który znałam na pamięć i czekałam aż ktoś odbierze. Już po chwili ktoś odebrał.
- Halo - usłyszałam , ale nie byłam pewna kto to
- Yyy jest Harry ?
- Emily ? - poznałam ten głos
- Niall ?
Ymm , więc nowy rozdział nie wiem kiedy :/
A co do głównej bohaterki, chciałam powiedzieć że w mojej głowie bohaterowie są starsi niż naprawdę. Emily ma już skończone studia więc ma gdzieś 23/ 24 lata i chłopcy są w podobnym wieku.
super rozdział :)
OdpowiedzUsuńDawaj szybko next i proszę o dluuuuuuga rozmowę Nialla z Em!! i sam rozdział też ma być długi!!
OdpowiedzUsuńNo, no, no!
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się porodu już w tym rozdziale ;D
Mhm... Skoro dziecko płakało a ona rozmawiała przez telefon i Horan odebrał, to musi znaczyć, że usłyszy płacz hue hue ^^
Boże no w takim momencie? Dodawaj szybciej rozdział
OdpowiedzUsuńOooooo ;D
UsuńDzidzia ;D
Hehe urodziła ;D
Nieźle ;p
Podoba mi się.
Ciekawe co dalej... W takim momencie przerwałaś..;>
Nie mogę się doczekać kolejnego ;p
Pozdrawiam bella♥
_______________________________________
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
Proszę powiedz kiedy dodasz rozdział:) Mam pytanie do Nialla:
OdpowiedzUsuń-Jak się czułeś kiedy Em zadzwoniłą ":{)
rozdział dodam z chwilkę , a oto odpowiedź :
UsuńByłem zdziwiony. Nie spodziewałem się że to Em , będzie dzwonić.
awwww nie moge się doczekać następnego :D
OdpowiedzUsuńmożliwe, że Em skłamie Niallowi, że go zdradziła i to nie jego dziecko, ale on jej nie uwierzy po tym jak usłyszy rozmowę z Harrym, który powie Em, że Horan nie jest głupi i zauważy, że Lilo jest jego lustrzanym odbiciem! albo Em spanikuje i się rozłączy. Może też się popłakać i wyznać mu prawdę ... nie wiem co bym wolała !
OdpowiedzUsuńalbo jeszcze lepiej jakby dziecko zaczęło płakać, a Em zaczęłaby się drzeć na Nialla żeby dał jej szybko Harrego i Hazza do niej pojedzie a Nialler będzie go śledzić i zobaczy, jak wychodzą z domu z małą i wtedy wysiądzie z samochodu i zauważy, że on i Lilo są identyczni
OdpowiedzUsuń