poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Rozdział 19

Nie wiedziałam co mam robić ! Nie spodziewałam się że go spotkam ! To znaczy , wiedziałam że kiedyś będziemy musieli się spotkać , ale żeby od razu pierwszego dnia ?! Dobra Em ! Weź się w garść ! Pogadacie i wszystko sobie wytłumaczycie. Zaczęłam podchodzić do każdego po kolei i przytulałam ich na powitanie. Oczywiście nie obyło się bez płaczu szczęścia Pezz. Na sam koniec zostawiałam sobie Josha. Nie pewnie do niego podeszłam i przytuliłam na powitanie.
- Ymm, Josh chyba powinniśmy porozmawiać - powiedziałam cicho , ale na tyle głośno żeby chłopak mnie usłyszał i pokiwał głową - To może chodźmy usiąść. - Ruszyliśmy na tyły domu i usiedliśmy na huśtawce.- Boże nie wiem od czego zacząć... Pewnie mnie teraz nienawidzisz , robiłam ci nadzieje , mówiłam że cię kocham, ale to była prawda , naprawdę cię kochałam, ale nie tak bardzo jak powinnam- mieszałam się w tym co mówię . Strasznie się bałam reakcji Josha. Jeszcze ani słowem się do mnie nie odezwał tego dnia - Od samego początku kochałam Niall , ale myślałam że on do mnie nic nie czuje. Kiedy zaczął sie spotykać z Nikki , Harry i Kate mówili mi że powinnam ułożyć sobie życie. Więc zaczęłam się spotykać z tobą. Byłeś dla mnie taki cudowny , taki troskliwy , pokazywałeś mi że jestem dla ciebie wszystkim , tylko że ja nie potrafiłam tego pokazać tobie, ponieważ dla mnie był wszystkim Niall. Próbowałam robić wszystko żeby o nim zapomnieć. Naprawdę. Chciałam pokochać cię tak mocno jak ty mnie , ale nie dałam rady. Wiem że źle zrobiłam mówiąc ci o tym w dzień naszego śluby - łzy zaczęły mi spływać po policzku - powinnam to zrobić wcześniej , ale nie potrafiłam. Przepraszam. Zrozumiem , jeśli nie będziesz chciał mnie więcej widzieć na oczy. Pewnie ...
- Nie jestem zły
- mnie nienawidzisz i się nie dziwię.. Słucham ? Co ty powiedziałeś ?
- Nie jestem na ciebie zły. Pewnie powinienem , ale nie jestem. Cieszę się że jesteś szczęśliwa z Niallem , cieszę się z twojego szczęścia.
- Naprawdę ? - zapytała zdziwiona
- Tak i bardzo bym chciał żebyśmy byli przyjaciółmi.
- Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała - powiedziałam rzucając się w ramiona mojemu PRZYJACIELOWI ! Wstaliśmy z huśtawki i ruszyliśmy do domu. Kiedy otworzyliśmy drzwi , zdziwiłam się że nikogo nie słychać. Zazwyczaj już w przedpokoju można było słyszeć wrzaski chłopaków. W drodze do salony usłyszałam szepty.
- Kiedy jej powiesz? - zapytał Harry
- A dlaczego ja mam jej mówić ? - szeptał NIALL. Boże ! Co oni przede mną ukrywali ?!
- A kto inny jak nie ty ? - do rozmowy wtrącił się Louis
- No to nie był mój pomysł , Zayz to był twój pomysł ty jej to powiesz !
- Ale ty poparłeś ten pomysł.
- Nie poparłem !
- Ale nie powiedziałeś że nie możemy !!
- Co macie mi powiedzieć ?
- Emily ?! - krzyknęli wszyscy wystraszeni.
- Yyy nic.
- Naprawdę nic.
- Wszystko w porządku.
- Okeeej , to ja idę do pokoju. Jestem strasznie zmęczona. Pomoże mi ktoś z walizkami ?
- Przestań Em ! Posiedź tu jeszcze z nami , opowiadaj jak w polsce - ciągnął mnie Louis na kanapę
- Loui o co ci chodzi ?
- O nic , po prostu się stęskniliśmy. Ty nie ?
- Oczywiście że tęskniłam , ale dobrze wiesz jak podróżowanie jest męczące. Pójdę na chwilę spać i potem przyjadę- powiedziałam i ruszyłam do pokoju. Stanęłam pod drzwiami i na chwilę się zawachałam. Nacisnęłam klamkę i popchnęłam drzwi do przodu. Zrobiłam jeden krok i mnie zamurowało. Co to było ?!! Co się stało z moim pokojem ?! Może sie pomyliłam ? Nie to nie możliwe ! Przecież wiem gdzie jest mój pokój !! 
- ZAYN ! LIAM ! LOUIS! HARRY ! NIALL ! W TEJ CHWILI DO MNIE -  krzyczałam na całe gardło.Po chwili cała piątka była w moim pokoju, jeśli to jeszcze można nazwać pokoje. Każdy patrzył w inną stronę i udawał że nic się nie stało. Zayn bawił się butem i gwizdał. - CO. SIĘ . STAŁO. Z. MOIM. POKOJEM ?- pytałam wściekła
- Ty był jego pomysł !- każdy pokazywał na kogo innego
- Nie ma mnie człowieka tylko na jakiś czas...
- Powiedziałaś że wyjeżdżasz na stałe - wyszeptał niewinnie Louis.
- Ale to nie znaczy że możecie sobie zrobić z MOJEGO  pokoju siłownie ! To że wyjechałam nie oznacza że to już nie jest mój pokój ! A ty Niall ! Dobrze wiedziałeś że wrócę a i tak się zgodziłeś ! Nie ! Nie mogę z wami ! Jesteście jak dzieci ! I gdzie ja mam teraz spać ?! Macie ...- Nie dane mi było dokończyć , ponieważ mój ukochany przyciągnął mnie do siebie i namiętnie pocałował. Wystarczy tylko jego dotyk , a całe zło ze mnie wypływa.
- Teraz moja droga to ty będziesz mieszkała razem ze mną - wyszeptał mi prosto w usta , opierając czoło o moje - Nawet gdyby twój pokój był wolny i tak każdej nocy przychodziłabyś do mnie , więc co to za różnica. - Już chciałam coś , powiedzieć , ale Horan znowu cmoknął mnie w usta.

Skończyłam rozpakowywać ostatnią walizkę. Niall przygotował dla mnie całą szafę w swoim pokoju i udostępnił mi dwie szafki w łazience. Wszystko miał przygotowane , tak jakby spodziewał się mojego przyjazdy.
Schowałam walizkę do szafy i poczułam zimne ręce błądzące po moją koszulką. Niall przyciągnął mnie do
ciebie i posadził tak że siedział pomiędzy jego nagami.
- Co mówił Josh ? - zapytał Blondyn i pocałował mnie w głowę.
- Nie jest na mnie zły , rozumiesz? Nie ma mi za złe tego że zostawiłam go przed ołtarzem. I chce żebyśmy byli przyjaciółmi.
- Cieszę się że wszystko sobie wyjaśniliście.
- Ja też. - Przyciągnął mnie jeszcze mocniej do siebie i przytulił.
- Wiesz jaką niespodziankę mi dziś zrobiłaś ?
- O to chodziło. Już nie mogłam wytrzyma , za bardzo tęskniłam, wsiadłam w samolot i jestem. Już na stałe. Nidzie się nie wybieram.
- Nigdzie cie nie puszę.
- Kocham Cię Niall
- Kocham Cię Em.


Jest 27 kwiecień ( niedziela ) i coś mnie naszło na napisanie rozdziału i oto co wyszło :D Rozdział będzie dodany dopiero we wtorek ( jak to czytacie jest już wtorek , to może będę pisać tak jakby był już wtorek xd) . więc jutro wyjeżdżam na weekend majowy i będę bez internetu i wracam dopiero w niedziele więc nowy rozdział może być dopiero w poniedziałek albo we wtorek :/

7 komentarzy:

  1. superrrrrrrrrrrrrr pisz dalej nie moge sie doczekac. / lovciam

    OdpowiedzUsuń
  2. Yhh... co ja bd robic do pon. albo wt??? Ale trudno ;((( Życze udanej majówki :***/ lovciam

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam od pierwszego rozdziału to opowiadanie (w jakąś godzinę) i muszę przyznać że jest naprawdę genialne !! :) masz talent ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piczko..... Wiem, wiem, pewnie czekasz z nowym rozdziałem aż skomentuję ten aaahhh :D
    Nie no ale tak poważnie, to przepraszam ale chyba coś blogger zeszfankował, bo dwa razy komentowałam i jakiś błąd wyskoczył...

    Ygh, no nieważne :)

    Rozdział świetny, tylko dziwi mnie jego długość, która zdecydowanie powinna mierzyć więcej.

    Wprowadzasz jakąś intrygę? Bo jak narazie zauważyłam, to wszystko idzie ładnie w ich związku, aczkolwiek mały ludek w mojej głowie mówi, że być może to taka... mhm... "cisza przed burzą", dobrze to napisałam? Chyba tak...
    Ale, nevermind!

    Anyway...
    Czekam na ten następny rozdział i na twoje relacje z egzaminów gimnazjalnych!
    Wybrałaś już jakąś szkołę średnią? Kierunek, liceum/technikóm czy może zawka? :)

    xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaah jaka literówka! Od razu się poprawiam, to nie było zamierzone to" technikÓm" .

      Soł sory.
      Więc ponawiam poprawnie:
      Wybrałaś już jakąś szkołę średnią? Kierunek, liceum/technikum czy może zawka? :)

      Usuń
    2. hahaha jak ty mnie dobrze znasz xd
      nowy rozdział chciałabym dodać dziś , ale nie wiem czy dam radę napisać :/ Mam napisane tylko kilka linijek :/
      Egzaminy , chyba dobrze mi poszły :D Tak mi się wydaję :)
      A co do szkoły to jeszcze nie wiem :/ Nie ma dla mnie żadnego profilu :/

      Usuń
    3. Jak to mówi Ferdek z Kiepskich : W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem...
      To w twoim przypadku by było: W tym kraju nie ma kierunku wykształcenia dla ludzi z moimi zapałami.
      xx

      Usuń