niedziela, 28 lipca 2013

Rozdział 6

Chwyciłam siostrę za rękę i poszłyśmy do kuchni , natomiast Lou wziął Tommego do salonu i zaczęli oglądać jakiś mecz lecący w telewizji. W kuchni wyjaśniłam wszystko siostrze : co Tommy tu robi , dlaczego zachował się tak w stosunku do mnie w dzień mojego wyjazdu z rodzinnego miasta. Ash zrozumiała wszystko. wiedziała że bardzo mi na tym chłopaku zależy i od razu powiedziała że może tu zostać tak długo jak chcę. Zamówiłyśmy coś do jedzenia z chińskiego baru i wróciłyśmy do naszych chłopaków. Usiadłam obok mojego ukochanego i mocno się do niego przytuliłam. Tommy pocałował mnie w czoło i jeszcze mocniej przyciągnął do siebie. Po około pół godzinie usłyszałam dzwonek do drzwi. Delikatnie wydostałam się z uścisku chłopaka i poszłam odebrać zamówienie. Z dwoma siatkami wróciłam do salonu i rozłożyłam wszystko na stole żeby każdy zabrał co chce.
Następnego dnia. 
Niby to tylko 7 godzin , ale dla mnie to była wieczność. Chciałam jak najszybciej znaleźć się obok ukochanego , przytulić go , dotknąć i zasmakować jego malinowych ust. Gdy tylko usłyszałam dzwonek oznajmiający koniec lekcji , wzięłam torbę z podłogi i jak najszybciej wyszłam z budynku. Kilka razy na kogoś wpadłam , ale tak mi się śpieszyło że nikogo nie przeprosiłam. Pobiegłam na przystanek autobusowy. Kiedy typowo angielski autobus- czerwony i dwupiętrowy - zatrzymał się na przeciwko mnie szybko wsiadłam i ruszyłam w stronę domu , gdzie czekało na mnie całe moje życie. Po przejechaniu 6 przystanków wysiadłam tuż przy domu. Otworzyłam bramkę i szybkim krokiem podeszłam do drzwi. Wyciągnęłam z torby pęk kluczy i wsadziłam je do zamka. Po chwili popchnełam drzwi do środka. Rzuciłam torbę obok szafy z kurtkami i pobiegłam w głąb domu krzycząc
- Tommy już wróciłam. Gdzie jesteś ? - pytałam sprawdzając najpierw w kuchni , ale tam go nie było - Tommy !
- Jestem w salonie kochanie ! - Kiedy usłyszałam jego głos szczerze się ucieszyłam i pobiegłam w jego kierunku. Brunet siedział na kanapie i oglądał jakieś film. Wskoczyłam mu na kolana i chciałam go delikatnie pocałować. Ale ten DELIKATNY pocałunek przerodził się w coś większego Chłopak położył dłonie na moich pośladkach i przyciągnął mnie bliżej siebie , zmniejszając do minimum odległość między nami. Delikatnie przygryzł moja dolną wargę wywołując tym u mnie cichy jęk co wyraźnie mu się podobało. Jego język domagał się dostępu do środka. Otworzyłam więc usta szerzej wpuszczając jego język , który pieścił moje podniebienie. Tommy zmienił pozycję tak , że leżałam na sofie a on na mnie. Oderwał się od moich ust
i zaczął schodzić z pocałunkami coraz niżej zaczynając od szyi. Wplotłam palce w jego włosy delikatnie ciągnąc za kosmyki wywołując u niego ciche jęki. Tommy chwycił za rogi mojej koszulki chcąc ją ściągnąć , ale w tym momencie się opanowałam. Odsunęłam od siebie chłopaka ciężko dysząc , próbując złapac powietrze.
- O co chodzi ? - zapytał zdziwiony - Myślałem że ci się podoba.
- Oczywiście że mi się podobało , ale w każdej chwili ktoś może wejść do domu.
- W takim razie możemy się przenieść do twojego pokoju - wymruczał mi do ucha , przygryzając jego płatek.
- Nie Tommy - odepchnęłam go od siebie po raz drugi.- Nie chcę tego robić pod dachem mojej siostry.
- Jakoś pod dachem twoich rodziców uprawialiśmy sex nie raz i nie przeszkadzało ci to !
- To było ci innego !
- Jak chcesz ! - odpowiedział oziębłym tonem i odsunął się jeszcze dalej. Nie chciałam żeby był na mnie zły , więc przysunęłam się do niego i wyszeptałam do ucha.
- Może poszlibyśmy na jakąś imprezę jak za dawnych czasów hmm ?
Brunet odwrócił się w moją stronę , szeroko się uśmiechną oraz szybko pocałował mnie w usta.
- Masz 10 minut żeby się przygotować - kiedy to usłyszałam cicho zachichotałam i pobiegałam na górę do pokoju. Wyciągnęłam z szafy ciuchy - czarna bluzka na ramiączkach , krótkie spodenki w tym samym kolorze , czerwono - czarna koszula w kratkę oraz czarne , cienkie rajstopy. Kiedy byłam gotowa zbiegłam do kuchni gdzie czekał na mnie Tommy. Napisałam siostrze karteczkę że wychodzimy i powiesiłam ją na lodówce w dobrze widocznym miejscu.. Brunet chwycił mnie za rękę i wsiedliśmy do taksówki , która czekała już pod domem.


OKEY !  Coś udało mi się napisać , taki trochę dziwny , no ale trudno.  :/
10 komentarzy = nowy rozdział

16 komentarzy:

  1. Świetne, świetne i jeszcze raz świetne :) Kocham cię żę jednak napisałaś, pisz dalej :) / Lovciak

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział ;) cieszę się że piszesz dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super <3 Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Krótki, ale super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super <3 Czekam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowne <3
    czekam na kolejnyy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieje, że masz dużo weny :D
    A TA CZĘŚĆ CUDOWNA :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam na kolejną :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pisz dalej bo świetnee <3
    Zapraszam do siebie :) http://moja-wyobraznia-plata-figle.blogspot.com/ i http://blogluce.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Super, mam nadzieje, że wena ci dopisuje, i już nie długo pojawi się kolejna, cudowna, wspaniała część tego boskiego opowiadania :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nominowałam cię do The VB :) Więcej tutaj :)http://blogluce.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajne , pisz dalej :*

    OdpowiedzUsuń