Zeszłam na dół do chłopców. Usiadłam obok Janka, ponieważ tylko tam było miejsca. Liam włączył jakąś denną komedie. Sytuacja była dość napięta, cały czas czułam na sobie wzrok Nialla i Janke. Brunet co chwile szeptał mi na ucho komplementy , a w Horanie się gotowało. Nie mogłam tego wytrzymać. Wstałam i poszłam do kuni. Zrobiłam sobie herbaty i usiadłam przy barku. Siedziałam tak dobre dziesięć minut i zastanawiałam się co mam zrobić. Do kuchni wszedł Niall i usiadł obok mnie. Pokazał rząd białych ząbków i zapytał
- Może pójdziemy do kina ?
- A wiesz że to nie jest zły pomysł ? Dawno nie byłam w kinie.
- To super. W takim razie na co idziemy ?
- Nie wiem ty wybierz.
- Czy ja dobrze słyszałem ? Idziemy do kina ? - do pomieszczenia wszedł Janek - Ej chłopacy słyszeliście idziemy do kina !! - krzyknął
- KINO ! KINO ! - wrzeszczał na cały dom Harry. Kiedy odwróciłam się w stronę Nialla , nie był już taki radosny.
- Ej nie martw się, innym razem pójdziemy sami - szepnęłam mu do ucha. Kiedy chłopak to usłyszał , jumor od razy mu się poprawił.
Kiedy wszyscy byliśmy gotowi wsiedliśmy do samochodu. Oczywiście nie obyło się bez kłótni Nialla i Janka kto będzie siedział obok mnie. W końcu zdenerwowana oznajmiłam że siedzę z przodu razem z Louisem. Jazda do kina minęła nam bardzo szybko i przyjemnie. Loui co chwilę rzucał jakimiś kawałami i wszyscy się śmiali. Oczywiście na miejscu znowu znalazł się jakiś problem. A mianowicie na jaki pójdziemy film. Horan i Janek uparli na na horror.Mogłam domyśleć się dla czego, aby ominąć następnej kłótni kto będzie obok mnie siedział , czym prędzej podbiegła do Loczka i Pasiastego.
- Chłopaki jest strawa. Choćby nie wiem co musicie siedzieć obok mnie w kinie. Jeśli Janek i Niall będą chcieli to powiedziecie że wy siedzicie obok mnie ! Zrozumiano ?
- Tak jest - odpowiedzieli równocześnie.
Po chwili dołączyła do nas reszta. Weszliśmy do sali kinowej i zajęliśmy nasze miejsce. Przez cały seans siedziałam wtulona w Luoisa. Film był straszny.
Kiedy wróciliśmy do domu, nie mogłam wytrzymać. Janek i Niall byli nieznośni. Cały czas chcieli mi zaimponować. Niall upiekł mi ciasteczka , więc Janek przyniósł mi bukiet kwiatków. Horan zagrał mi na gitarze , co nie spodobało się Jankowi że spędzamy tak dużo czas. Więc brunet zaczął wspominać czasy z dzieciństwa , oczywiście po polsku żeby tylko Niall nie zrozumiał z czego się śmiejemy. W końcu się pokłócili a ja miała tego dość. Poszłam do swojego pokoju i zamknęłam się an klucz. Musiałam jak najszybciej podjąć decyzje , bo nie tylko mnie ale i reszte denerwowało zachowanie Nialla i Janka. Wzięłam kartek i długopis i zaczęłam wypisywać wady i zalety obydwóch. Niestety wyniki były prawie identyczne, więc nic mi to nie pomogło. Usłyszałam ciche pukanie do drzwi. Tylko jedna osoba ma taki sposób pukania. Podeszłam do drzwi i wpuściłam ciocię do środka. Usiadłyśmy na łóżku, a ja przytuliłam się do cioci.
- Kochanie - głaskała mnie po głowie - co się stało ?
- Ciociu , proszę pomóż mi ...
- Kochanie , zawsze możesz na mnie liczyć. Co się stało.
- Nie umiem odczytać swoich uczyć , nie wiem kogo kocham jak brata a kogo jak miłość mojego życia.
- Madziu , opowiedz mi wszystko od początku.
- Więc od zawsze myślałam że Janek jest dla mnie jak brat. Mogę na nim polegać , zdradzić sekret a on zawsze mi pomogę. Kochający starszy brat. A potem poznałam Nialla i chyba się zakochałam. Kiedy chciałam mu to powiedzieć , on był na randce z inną. Było to dla mnie bardzo bolesne. I poleciałam do osoby na którą zawszę mogę liczyć i mi pomoże - Janka, tylko że on wszystko pogorszył , powiedział że mnie kocha i będzie o mnie walczył. A kiedy wróciłam Niall powiedział mi że randka z Demi była błędem to Demi to nie ja , a to mnie kocha. Ciociu ja nie wiem co mam robić. Kogo wybrać ? Kogo kocham mocniej. Ciociu powiedz mi którego mam wybrać.
- Och Madziu .... nie mogę ci powiedzieć kogo masz wybrać . To twoje serce musi ci podpowiedzieć - powiedział pokazując palcem na moje serce.
- Ale ja nie potrafię zdecydować , moje serce też nie wie. Nie wiem co mam robić.
- Hmmm... Dobrze to może spróbuj odpowiedzieć sobie na jedno ważne pytanie. Bez kogo nie będziesz potrafiła żyć ? I kieruj się sercem a nie rozumem. - powiedziała i wyszła z pokoju. Zostawiła mnie samą z tym pytaniem , ale ja już znałam odpowiedź na to pytanie.
Ochhh..... udało się !! Napisała. Przepraszam że dopiero teraz ale musiałam się uczyć.
Mam nadzieje że rozdział się podoba.
Komentarze mile widziane <3
Jeśli czytasz bloga to a nie zostawiasz komentarza to proszę zaznacz z boku " czytam " :*
Nominowałam cię do Libster Award :) więcej informacji u mnie : http://nobody-compares-to-you6.blogspot.com/ ;* 4
OdpowiedzUsuńPs : świetny rozdział ! ;)