poniedziałek, 28 stycznia 2013

Rozdział 15

Ja i Janek jesteśmy ze sobą już tydzień. Od tygodnia też nie widziałam się z Niallem. Bolało ! Bardzo bolało. Moje życie bez Nialla było inne. Szare. Bez kolorów. Ale nie mogłam narzekać! Miałam wspaniałego chłopaka, który cały czas się o mnie troszczył. Kiedy byłam głodna, robił mi jedzenie. Kiedy było mi zimno , dawał mi swoją bluzę. Kiedy byłam zmęczona , robił mi masaż. Janek traktował mnie jak księżniczkę , ale czegoś mi brakowało tylko nie wiedziałam czego.
Tego dnia wstałam z paskudnym humorem. Kiedy wstałam z łóżka wywróciłam się. Potknęłam się o cholernego buta Janka. Już byłam na niego zła. Gdyby nie to że spał wydarabym się na niego. Nie wiedziałam co we mnie wstąpiło, wszystko i wszyscy mnie denerwowali.  Żeby choć trochę się zrelaksować , zrobiłam sobie długą kąpiel. Wlałam  do wanny mnóstwo olejków, pozapalałam wszystkie świeczki jakie były w domu, wzięłam książkę do ręki i relaksowałam się w ciepłej wodzie.
Po godzinnej kąpieli ubrana zeszłam do kuchni .  W domu nikogo nie było. Ciocia z wujkiem , ostatnio cały czas siedzieli w pracy. Teraz to Filip chodził do chłopaków żeby Niall nie siedział sam. Mój chłopaka siedział na tarasie i palił papierosa. Podeszłam do niego, wzięłam papierosa i zgniotłam butem
- Ej ! Co ty robisz ? - krzyknął zdenerwowany Janek
- Wiesz , że palenie zabija ?
- Boże ! Jeden papieros nic mi nie zrobi.
- JEDEN ?! Nie okłamuj mnie okej ?! Prosiłam cię żebyś to rzucił - mówiłam z wyrzutami
- Magda , to nie jest tak łatwo. Nie powiem sobie 'nie palę' i już rzuciłem. To trwa . Ograniczam palenie.
- Ograniczasz ? Jasiek co ty myślisz że ja ślepa jestem ? Nie widzę jak co chwilę wychodzić z Zaynem na papieroska ? I proszę cię nie mów mi że ty nie palisz , bo czuje ! Masz rzucić palenie !
- Magda czy ja cię ograniczam ?! Zabraniam ci coś robić ? Nie ! Akceptuję cię taką jaka jesteś ! Więc ty też mi niczego nie zabraniaj !
Nie chciałam go dłużej słuchać. Była to nasza pierwsza kłótnia. Wyszłam z domu trzaskając drzwiami , dając mu znać że jestem bardzo ale to bardzo zła. Nie wiedziałam co mnie naszło. Tak naprawdę zrobiłam mu awanturę o nic. Chociaż nie ! To było dla jego dobra ! Przecież palenie zabija ! A ile on dziennie wykurzy ? Dwie paczki ?! Dobra chcę to niech pali mnie to nie interesuje !!  Nie wiedziałam gdzie mam iść . Nie chciałam wracać do domu. Nie teraz. Postanowiłam pójść do moich sąsiadów. Już przed drzwiami słyszałam śmiechy. Nie pewnie zapukałam do drzwi. Wejdę tam , poproszę na chwilę Filipka , pogadam z nim i wyjdę. Już  po chwili otworzył mi radosny Niall. Kiedy zobaczył że to ja , uśmiech od razu zszedł mu z twarzy. Teraz było widać tylko smutek w jego oczach. Chciałam do niego podejść i przytulić go najmocniej jak potrafię. Ale wiedziałam że nie mogę.
- Ja tylko na chwile. Mogę ?
- Jasne wchodź.
Blondyn otworzył szerzej drzwi , żebym mogła wejść. Od razu skierowałam się do salonu gdzie siedziała cała reszta. Widok był niecodzienny , Harry biegał za Liamem z łyżką w ręce , mój kuzyn jadł na oczach Louisa marchewki , tylko Zayn siedział spokojnie. I to własnie Malik zauważył mnie pierwsza
- Magda - krzyknął radośnie - co cię sprowadza w nasze skromne progi ?
- Ja tylko na chwilkę , muszę na momencik porwać Filipka.
- O nie ! Tak dawno się nie widzieliśmy ! Masz Filipa cały czas w domu, jeśli musisz z nim poprozmawiać to tutaj przy nas. - krzyknął oburzony Loui.
- No dobra.
Usiadłam obok kuzyna na kanapie i wszyscy się we mnie wpatrywali. Byli ciekawi o czym chce porozmawiać z kuzynem. Wszyscy oprócz Niall. Blondyn siedział na przeciwko mnie i patrzył się na mnie smutnymi oczami.
- Dobra mała o co chodzi ? - zapytał kuzyn
- Pokłóciłam się z Jankiem , to była nasza pierwsza kłótnia - odpowiedział po polsku robiąc na złość chłopakom, Nie chciałam robić przykrości Horanowi. Nie chciałam żeby słuchał o moim problemach z chłopakiem. Opowiedziałam Filipowi całą historię i mocna się do niego przytuliłam.- Fiko czy ja go ograniczam ?
- Co ?! Kochanie , oczywiście że nie , robisz to dla jego dobra.
- Mam go pierwsza przeprosić ?
- Co ? Nie ! Absolutnie  ! Niech się chłopak wykażę to on powinien cię przeprosić.
- Masz racje. Dziękuje - pocałowałam kuzyna w policzek i chciałam wyjść , ale zatrzymał mnie głos Harrego
- Ej a ty gdzie ?
- Do domu.
- O nie nie nie ! Zostajesz tu - podszedł do mnie i posadził na kanapie. - Magda..
- Harry..
- Mamy z chłopakami dla ciebie niespodziankę !
- Jaką ? - krzyknęłam radośnie . Uwielbiałam niespodzianki
- Jedziemy na wakacje !! Zostały ostatnie dwa tygodnie i zaczniesz studia. Musisz wypocząć. Więc wpadliśmy na pomysł że pojedziemy wszyscy razem na wakacje. Na Karaiby !!
- Chłopcy to bardzo miłe , ale nie wiem czy to dobry pomysł - powiedziałam nie pewnie. Wiedziałam że Niall czułby się nie pewnie w moim i Janka towarzystwie. Jeszcze by postanowił że zostanie w domu , a tego nie chciałam.
- Nie ma o czym gadać , bilety i hotel jest już zarezerwowany. Jutro rano wylatujemy. - powiedział Liam
- No nie wiem - popatrzyłam niepewnie na Nialla chciałam znać jego reakcje , on popatrzył i jakby czytając w moich myślach , pokiwał głową. - ohhh no dobra.
Kiedy nareszcie udało mi się wyjść z tego domu wariatów , za wymówką że muszę się pakować,wróciłam do domu. Przez tą jakże długą dwu minutową drogę powrotną zastanawiałam się co mam powiedzieć. Otworzyłam drzwi i przywitała mnie cisza. Niepewnym krokiem ruszyłam do pokoju mojego ukochanego. Po otwarciu drzwi, ujrzałam Janka pakującego walizkę
- Już wiesz ? - zapytałam zdziwiona. Janek popatrzył na mnie ze zdziwieniem na twarzy i zapytał
- Co mam wiedzieć ?
- O wakacjach
- Nie wiem nic o żadnych wakacjach.
- To gdzie się pakujesz ?
- Kochanie , przepraszam , nie bądź zła - już byłam zła chciałam wiedzieć gdzie się wybiera
- Gdzie się pakujesz? - wysyczałam przez zęby , zła.
- Muszę wracać do LA , dzwonił mój tata i bardzo mnie potrzebuje w firmie.
- Obiecałeś ! Obiecałeś że zostaniesz do rozpoczęcia roku ! Obiecałeś! - Chłopak podszedł do mnie i położył ręce na moich ramionach.
- Kotku przepraszam, ojciec mnie potrzebuję...
- Ja też cię potrzebuje. Myślałam że jestem dla ciebie najważniejsza .. tak mówiłeś
- Magda ! - Janek odsunął się ode mnie zły - Nie wypominaj mi tego  co mówiłem. Musze wracać.
- Dobrze wracaj ! Nie potrzebuję cię ! Mogę się sama dobrze bawić na wakacjach.
- Kochanie obiecuje że wrócę na rozpoczęcie roku ..
- Nie musisz , dam sobie sama radę.
- Kotek, nie bądź zła - podszedł do mnie i chciał mnie pocałować , ale ja się wyrwałam i pobiegłam z płaczem do pokoju. Rzuciłam się na łóżko i płakałam. Kiedy wchodziłam do pokoju , widziałam Nialla stojącego przy oknie, ale nie obchodziło mnie to że widzi mnie w takim stanie.
Tak szczerze to nie wiedziałam dla czego płaczę. Chyba dla tego że myślałam że jestem dla niego najważniejsza i mogę na niego liczyć. Że zawsze będzie przy mnie bez względu na wszystko.
To był najgorszy dzień mojego tygodniowego związku. Dwie kłótnie w jeden dzień.

1 komentarz:

  1. Gratulujemy.! Nominowałyśmy Cię do Liebster Award. Więcej informacj u nas---> http://as-much-as-i-love-you.blogspot.com/2013/01/liebster-award_28.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń