środa, 6 lutego 2013

Rozdział 21

Następnego dnia obudziłam się w obcym mi pokoju. Dopiero po kilku minutach skojarzyłam fakty i wiedziałam że to mój pokój. Jeszcze lekko zaspana wstałam z łóżka i powlokłam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się . Kiedy zeszłam na dół zastałam widok o którym opowiadał mi Fiko. Podobno każdego rano , w naszym salonie można zastać 1D z moim kuzynem. Powiedziałam ciche hej i poszłam do kuchni. Siedział tam mój 'narzeczony' ( trudno było mi tak o nim mówić ) siedzącego na laptopie.  Po chwili mnie zauważył i podszedł do mnie.
- O już wstałaś ? Dzień dobry kochanie - pocałował mnie w czoło i wrócił do swojej poprzedniej czynności.. Otworzyłam lodówkę w poszukiwaniu czegoś do jedzenia.
- Co robisz - zapytałam.  Wyciągnęłam z lodówki mleko i zalałam płatki, a potem usiadłam na przeciwko Janka.
- Szukam restauracji.
- A po co ?
- Jak to po co głuptasie ? Na nasze wesele.
- Tak szybko ?
- Kochanie, wiem że na razie nic nie pamiętasz, ale to pewnie kwestia czasu , a restauracje trzeba znaleźć wcześniej.
- A jak sobie nie przypomnę ?
- Kochanie , na pewno wszystko sobie przypomnisz.
Kiedy dokończyłam śniadanie. Poszłam na ogród poszukać taty. Szłam właśnie przez polo golfowe i miałam
jakiś obraz przed oczami :
Najpierw zaczął mój kuzyn, szło mu bardzo dobrze.W końcu kolej nadeszła na mnie.Stanęłam na wyznaczonym miejscy , chwyciłam za kijek, chyba troooszekę za mocny zamach wzięłam bo piłeczka poszybowała aż do naszych sąsiadów. Nagle usłyszałam :
-Ałaa- i śmiech kilku chłopaków
- O mój Boże Filip , chyba ktoś dostał - powiedział spanikowana
- Magda , nie chyba tylko na pewno. - powiedział kuzyn i pobiegliśmy do sąsiadów. Kiedy byliśmy na miejscy , zobaczyliśmy czwórkę chłopaków stojących nad blondynem.
- Bardzo , ale to bardzo cię przepraszam - powiedziałam , a wszyscy chłopacy popatrzyli na mnie ze zdziwieniem na twarzy.
- Magda , angielski - szepnął do mnie kuzyn 
- No tak przeprasza, nie chciałam - powiedziałam tym razem po angielsku. 
- Nic się nie stało , powiedział blondyn trzymając się na głowę 
- Jeszcze raz przepraszam.
- Spoko
Chłopak podszedł do mnie a za nim reszta jego przyjaciół. Każdy z osobna sie przedstawił . Ten uroczy blondynek nazywał się Niall i miał śliczne niebieskie oczy. 
Widziałam to wydarzeni, jak przez mgłę. To pewnie tak , musiałam poznać chłopaków. Naglę zauważyłam mojego tatę siedzącego przy stoliku , pijącego kawę i czytającego gazetę. Podbiegłam do niego i usiadłam obok.
- Witaj córciu
- Hej tato
- Jak się czujesz ?
- Dobrzeee . Tato chciałam z tobą porozmawiać.
- Zamieniam się w słuch.
- Dlaczego mamy nie ma tutaj z tobą ? - kiedy tata usłyszał to pytanie , zmieszał się.
- Kotku , porozmawiamy o tym kiedy indziej okej ?
- A nie możemy teraz ?
- Wolałbym kiedy później
- Dobra ! - powiedział zła i ruszyłam w stronę mojego pokoju. Kiedy przechodziłam obok pokoju kuzyna usłyszałam rozmowę. Nie że chciałam podsłuchiwać , ale kiedy usłyszałam swoje imię musiałam posłuchać o co chodzi. Stanęłam pod drzwiami pokoju i przysłuchiwałam się konwersacji Filipa z Jankiem
- Kiedy , jej powiemy ? - zapytał Janke
- Nie wiem , boję się jej reakcji. Przecież wiesz jak ona to przeżywała , popadła w depresję, nie chciała z nikim rozmawiać i nie wychodziła z łóżka. Ale musimy jej powiedzieć , lekarz powiedział że mamy jej opowiedzieć wszystko co się wydarzyło bo to może pomóc jej z przypomnieniem wszystkiego.
- Masz racje , ale myślisz że pamięć jej jeszcze wróci ? Bo ja w to wątpię. Rzadko ktoś przypomina sobie wszystko. Uważam że nie powinniśmy jej tego mówić ..
- Czego nie powinniście mi mówić ? - zapytałam zła otwierając drzwi.

* Perspektywa Niall
Nie mogłem już tego znieść, nie mogłem już siedzieć u Magdy. Ten cały Janek strasznie mnie denerwował. Cały czas nawijał o jego i Magdy ślubie. Podobno ma już załatwioną restauracje , a za niedługo wybiorą datę ślubu. Miałem tego dość. Przecież Magda jeszcze nic nie pamięta a on już planuje ich przyszłość. Nie mogłem na nich patrzeć. Na to jak co chwilę całuje ją w policzek lub czoło , jak chwyta ją za rękę , jak sadza ją sobie na kolana. To ja powinienem być na jego miejscu ! Musiałem od tego wszystkiego odpocząć. Zadzwoniłem do mamy i powiedziałem że przyjadę do Irlandii na tydzień może dwa.

* Perspektywa Magdy
Chłopacy się zmieszali i nic nie mówili.
- No słucham ! Czego mi nie powiedzieliście ?! Macie mi powiedzieć ! - krzyczałam. Cała buzowałam , jak oni mogli coś przede mną ukrywać ?! Dwóch najważniejszych mężczyzn w moim życiu mnie oszukuje !
- Magda , spokojnie...- zaczął Janke, ale ja go już nie słuchałam. Wybiegłam z domu i po chwili stałam pod drzwiami domu One Direction. Cicho zapukałam do drzwi. Myślałam że nikt nie słyszał , ale po chwili drzwi otworzył mi Loui.
- Magda ! Nie musiałaś pukać ! - przytulił mnie na powitanie - co cię sprowadza w nasze skromne progi ?
- Jest Niall ?
- No tak mogłem się domyślić , do kogo innego mogłabyś przyjść ? Jest u siebie w pokoju- powiedział i chciał wrócić do salonu.
- Yyyy Loui ?
- Tak ?
- Tylko że ja nie wiem gdzie jest pokój Nialla
- A no tak przepraszam , schodami na górę i drugie drzwi po prawej. - wskazówkami Louisa doszłam pod wskazane drzwi. Zapukałam , a gdy usłyszałam ' proszę ' weszłam do pokoju.
- Hej , mogę - zapytała
- Jasne , siadaj.- usiadłam na łóżku Nialla- coś się stało ?
- Ohh mam wszystkich dość, nikt mi nie mówi prawdy , wszyscy mnie okłamują. Tylko na ciebie mogę liczyć.
- Kto cię okłamuje ?
- Wszyscy ! Tata, Fiko i Janek ! Myślałam że na nich mogę liczyć , że będą mi mówić prawdę. Ale nie ! Oni chyba chcą żebym nic sobie nie przypomniała ! Dla nich to by było na rękę !
- Dlaczego tak uważasz ? - zapytał siadając obok mnie
- Zapytałam taty dlaczego mamy tutaj nie ma , to mnie spławił mówiąc że później o tym porozmawiamy , idąc do pokoju przypadkiem usłyszałam rozmowę Janka i Filipa. Rozmawiali o mnie , a jak się zapytałam o co chodzi to nie chcieli mi powiedzieć , mam wszystkich dość. - dopiero teraz zauważyłam że przy szafie Horana stała w połowie zapakowana walizka. - Wybierasz się gdzieś ?
- Aaaa tak , muszę lecieć do Irlandii.
- A mogę wiedzieć dlaczego ?
- Już tutaj nie wytrzymuje , muszę odpocząć i zapomnieć.
- O czym zapomnieć ? - zapytałam ciekawa
- Nie ważne, może kiedy indziej ci opowiem.- kiedy usłyszałam jego odpowiedź , zdenerwowałam się jeszcze bardziej. Ta sama odpowiedź !
- Boże mam was wszystkich dość !! Nie chcecie ze mną gadać to nie !
- Magda o co ci chodzi ? - pytał Niall
- O co mi chodzi ? Co wy wszyscy się umówiliście ?! Kiedy kogoś o coś pytam ta sama gatka !  Mam was dość ! - krzyknęłam i wybiegłam z domu. Słyszałam krzyki Horana  żebym się zatrzymała , ale nie słuchałam go. Na niebie było mnóstwo czarnych chmur, ale nie zniechęciło mnie to , pobiegłam do parku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz