piątek, 22 lutego 2013

Rozdział 28

Kiedy zmywałam naczynia po obiedzie zauważyłam , że na ulicy stoi auto od przeprowadzek ( okno były przy zlewie ). Mężczyźni w średnim wieku wyciągali z auta meble i wnosili  do domu.
- Mamy nowych sąsiadów ? - zapytałam kuzyna , który własnie esemesował ze swoją dziewczyną - Halo Filip , jesteś tam ? - rzuciłam w niego ścierką i dopiero wtedy się ocknął
- Hmm ?
- Pytałam czy mamy nowych sąsiadów.
- Aaaa tak zapomniałem ci powiedzieć.
- Poznałeś już ich ?
- Nie jeszcze nie, ale ciocia mówiła żebyśmy poszli powitać nowy gości. Słuchaj muszę lecieć , umówiłem się z Anne - pocałował mnie na pożegnanie w policzek i wybiegł z domu.  Odkąd jest z Anne jest jakiś inny. Radosny , pełen życia, cieszę się że znalazł swoją połówkę. Kuzyn nigdy nie mówił mi o swoich dziewczynach , chyba nie było ich dużo. A od mojego nieszczęsnego wydarzenie , w ogóle nie miał czasu na dziewczyny. Cały czas poświęcał mi , byłam na pierwszym miejscu. Kocham go za to że jestem dla niego najważniejsza , ale było mi źle z tym że Fiko nie ma własnego życia prywatnego. Jestem szczęśliwa z jego szczęścia. Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Niall
- Hej kochanie - przytulił mnie od tyłu i pocałował w szyję - Stęskniłem się za tobą.
- Ja też - odwróciłam się do niego przodem i pocałowałam w usta. - Jak było na próbie ? - kiedy zadałam to pytanie Niall się zmieszał
- Yyyy spoko , jak zawsze.
- Na pewno ?
- Tak - dostałam całusa w usta - Porywam cię na piknik - oznajmił radośnie Blondas
- Naprawdę ? Nigdy nie byłam na pikniku - klaskałam w ręce i radośnie podskakiwałam.
- To się cieszę że swój pierwszy piknik spędzisz ze mną.
Zabrałam najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyliśmy do auta. Przez całą drogę Horan trzymał mnie za rękę i co chwilę całował nasze splecione ręce. Po piętnastu minutach wyjechaliśmy z miasta. Kiedy chciałam się dowiedzieć gdzie jedziemy , nie uzyskałam odpowiedzi. Po kilku minutach nareszcie się zatrzymaliśmy.
- Poczekaj jeszcze chwilę - pocałował mnie przelotnie w usta i wyszedł z auta. Wyciągnął coś z bagażnika i zniknął, Czekałam na niego chyba z dziesięć minut, ale opłacało się. Kiedy po mnie wrócił i zaprowadził mnie na miejsce zaniemówiłam. Cicho weschnęłam. Nikt nigdy tak się dla mnie nie starał.
- Sam to przygotowałeś ?- zapytałam
- Oczywiście , dla ciebie wszystko.
Odwróciłam się w jego stronę i wtuliłam się w jego tors.
- Wiesz że cię kocham ?
- Wiem ja ciebie też.
Usiedliśmy na kocyku i delektowaliśmy się pysznościami , które przyrządził mój chłopak. Niall bardzo się postarał. Przygotował deskę serów, ciasto, winogrona , oraz wino , ale tylko dla mnie , dla siebie wziął wodę. Kiedy byliśmy najedzeni leżeliśmy wtuleni w siebie. Bawiłam się koszulką chłopaka, a Niall co chwile całował mnie w głowę.
- Kochanie ? - powiedział Niall
- Tak ? - odwróciłam głowę tak , żeby patrzeć się w oczy chłopaka.
- Chcę żebyś wiedziała że kocham cię najbardziej na całym świecie , i choćby nie wiem co się miało stać jesteś dla mnie najważniejsza , i nikt ani nic tego nie zmieni. - pogłaskałam Niall po policzku i powiedziałam
- Wiem kochanie, ty dla mnie też jesteś najważniejszy , ale czy coś się stało że mi to mówisz ?
- Nie nic , chciałem po prostu , żebyś wiedziała - Zbliżył swoją twarz do mojej i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Delikatnie rozchyliłam usta, Niall wsunął swój język , i nagle przerwał nam dźwięk mojego telefonu.
- Nie obieraj , nagra się - zamruczał Horan
- A jeśli to coś ważnego ? Przepraszam - pocałował go w policzek i wyciągnęłam telefon z torebki. Dzownił Filip - Hej Fiko coś się stało ?
- Nie , nie chciałem ci tylko powiedzieć że zostanę dziś na noc u Anne i będziesz sama w domu.
- A ciocia i wujek ?
- Postanowili spędzić romantyczny wieczór w luksusowym hotelu i nie wrócą na noc. Dasz sobie sama radę , czy wolisz żebym wrócił?
- Nie , trzeba , dam sobie radę. Poproszę Niall żeby został na noc.
- Okej , to pa.
- No cześć.  - Odłożył telefon do torby i usłyszałam pytanie chłopaka.
- Kto dzwonił ?
- Fiko , powiedział że nie wróci na noc , a cioci i wujka też nie będzie. Więc może zostaniesz u mnie na noc hmmm?
- No nie wiem. - zastanawiał się chłopak.
- Ej ! - rzuciłam w niego torebką - Chcesz żeby ktoś się do mnie włamał i coś mi zrobił? Dobra , jeśli nie chcesz to poproszę Harrego żeby przyszedł do mnie NA NOC.
- Osz ty - Niall rzucił się na mnie i zaczął gilgotać.
- Hahahahahah przestań. Hahahahah proszę! - Kiedy Niall skończył mnie gilgotać , zaczęliśmy się zbierać do domu. Gdy dojechaliśmy na miejscu , umówiliśmy się z Horanem za  godzinę. Przygotowałam popcorn i wybrałam film . Miałam jeszcze pół godziny więc, postanowiłam powitać nowych sąsiadów. Ubrałam bluzę i wyszłam z domu. Zadzwoniłam na dzwonek i czekałam , aż ktoś mi otworzy. Po chwili usłyszałam kroki i drzwi się otworzyły. W progu stał..... JANEK !!
- Janek?! Co ty tu robisz?
- Hej Magda , też się cieszę że się widzimy , u mnie wszystko w porządku , a u ciebie ?
- Nie pytałam co u ciebie tylko co tu robisz? - zapytałam oschle.
- Rodzice postanowili otworzyć tutaj kancelarie i chcieli żebym ją poprowadził więc się przeprowadziłem.
- Akurat na przeciwko mnie ? Co za zbieg okoliczności.
- Nie wiedziałem że będziemy sąsiadami, rodzice kupowali mieszkanie , nie wiedziałem gdzie będę mieszkać , dziś się dowiedziałam. Magda, zapomnijmy o tym co było kiedyś i zacznijmy od nowe. Pamiętasz jak dobrze się dogadywaliśmy ?
- Tak , ale potem mnie okłamałeś.
- Wiem popełniłem błąd. Ale każdy uczy się na własnych błędach . Daj mi jeszcze jedną szanse. Daj NAM  jeszcze jedną szanse. Magda , dalej mi na tobie zależy. - Nawet nie wiem kiedy , Janek zbliżył się do mnie i pocałował. Byłam tak oszołomiona że go nie odepchnęłam.

* Perspektywa Nialla 
Wychodziłem właśnie do Magdy. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem , całującą się parą przed drzwiami naszych nowych sąsiadów. Kiedy tylko to zobaczyłem sam do siebie się uśmiechałem. Nie mogłem się doczekać , jak będę u Magdy i też ją pocałuję. Nagle ! Zauważyłem że dziewczyna która tam stoi to Magda ! Moja Magda całuje się z kimś innym ! Całowała się z ....JANKIEM ! Zrobiłem krok w tył i zamknąłem drzwi. Stał jak sparaliżowany. Nie mogłem w to uwierzyć ! Jeszcze dziś mówiła mi że mnie kocha , a teraz całuję się z Jankiem ? Nie mogłem w to uwierzyć. Pobiegłem do swojego pokoju. Zamknąłem drzwi na klucz, zasłoniłem okna i rzuciłem się na łóżko.

2 komentarze: