poniedziałek, 25 lutego 2013

Rozdział 31

* Perspektywa Magdy

- Fiko to nie są głupoty , dzwonię do ciebie żeby się pożegnać. - powiedziałam
- Magda ! A co ze mną ? Nie pomyślałaś o mnie ? Moje życie bez ciebie nie ma sensu rozumiesz ? Z kim będę się wygłupiał ? Komu będę się wyżalał ? No komu ?! Magda błagam cię nie rób niczego głupiego. Obiecałaś mi - krzyczał kuzyn.
- Fiko ja... ja - zrobiło mi się słabo , telefon wypadł mi z ręki. Zakręciło mi się w głowie. Usiadłam na schodach i schowałam głowę w kolanach , słyszałam że to pomaga. Przez kilka minut było mi słabo. Nie wiedziałam dlaczego. Może dlatego że mało spałam. Kiedy było mi już lepiej wstałam i podeszłam do telefony. Wybrałam numer kuzyna i czekałam aż odbierze , pewnie się martwi.

* Perspektywa Filipa
- Co z Magdą ? - zapytał zmartwiony głos Nialla.
- A co cię o to interesuje ? - krzyczałem na niego - to wszystko twoja wina..
- Filip - usłyszałem głos Anne
- Kochanie nie teraz , zaczekaj. Niech wie co zrobił ..
- Filip do cholery Magda dzwoni !
- Kto dzwoni ? - byłem zdziwiony
- Magda - wziąłem telefon do ręki i odebrałem
- Boże Magda wiesz jak mnie wystraszyłaś ?! Bałem się że coś sobie zrobiłaś. - krzyczałem do słuchawki
- Wiem , bardzo cię przepraszam.
- Co się stało ? Słyszałem jak telefon ci spadł.
- Zrobiło mi się słabo i kręciło mi się w głowie.
- Bałem się , że cię stracę ! Nigdy więcej mi czegoś takiego nie rób !
- Dobrze , przeprasza. Fiko muszę kończyć , tata wrócił do domu. Pa.
- Okej , zadzwonię jutro. - schowałem telefon do kieszeni i usiadłem obok Anne
- I ? - zapytał Harry
- Co ?
- Co z Magdą ?
- Fałszywy alarm , wszystko w porządku - Anne popatrzyła się na mnie podejrzliwie. Przytuliłem ją i wyszeptałem do ucha - opowiem ci potem..

* Perspektywa Magdy

Tata wszedł do domu i położył klucze na szafce w przed pokoju.  Zauważył mnie siedzącą na schodach i po chwili znalazł się obok mnie. Klęczał na przeciwko mnie i chwycił moje ręce w swoje dłonie
- Kochanie co się stało ? - zapytał zaniepokojony
- Yyy nic takiego , tylko zrobiło mi się słabo i zakręciło w głowie
- Nic takiego ?! Kochanie jadłaś coś dzisiaj ?
- Nooo popcorn
- I ?
- I to wszystko.
- Magda ! Nawet mnie nie denerwuj , jest już późno , a ty przez cały dzień zjadłaś POPCORN ?! - był wściekły , zawsze się o mnie troszczył - Chodź , zrobimy sobie pyszną kolację - powiedział łagodniej. Pomógł mi wstać i ruszyliśmy do kuchni. Gotowaliśmy razem jak za dawnych czasów. Brakowało mi tego. Brakowało mi taty. Jak byłam młodsza spędzaliśmy razem bardzo dużo czasu. To z nim chodziłam na plac zabaw, to on nauczył mnie jeździć na rowerku. Mama nigdy nie miała na nic czasu , zawsze była zajęta pracą. Kiedy zjedliśmy kolację , ruszyłam do swojego pokoju. Ledwo co się położyłam na łóżku  i już musiałam wstawać , bo mój telefon zasygnalizował mi , że ktoś próbuje się do mnie dodzwonić , myślałam że to mój kochany kuzynek , ale się myliłam , nieznany numer.
- Halo - zapytałam niepewnie
- Magda ! Co u ciebie słychać ? - znałam ten głos ale nie byłam pewna skąd , po krótkiej chwili mnie olśniło. To była Aneta ! Moja najlepsza koleżanka ze szkoły, nasze kontakty się pogorszyły po gwałcie. Nie chciałam z nikim rozmawiać oprócz Filipa. Ostatni raz widziałyśmy się na zakończeniu roku i nawet nie rozmawiałyśmy. Byłam zdziwiona że do mnie dzwoni.
- Hej Anetko. U mnie wszystko w porządku , a u ciebie ? Coś się stało że dzwonisz ?
'- Co  ? Nie. Spotkałam dziś twojego tatę i powiedział mi że wróciłaś do polski. Jutro robię taką małą imprezkę , pomyślałam że może wpadniesz ?
- Dzięki , ale nie wiem czy to dobry pomysł.
- Oh.. No dobrze , ale gdybyś jednak zmieniła zdanie to daj znać.
- Okej, na pewno tak zrobię.
Rozłączyłam się i rzuciłam się na łóżku z nadzieją że nikt mi tym razem nie przerwie. Nudziło mi się więc , postanowiłam sprawdzić co się dzieje w świecie. Włączyłam laptopa i weszłam na strony plotkarskie. Wiedziałam co mnie tam czeka , ale nie spodziewałam się że będzie tam aż tyle. Bolało ! Cholernie bolało ! Cały świat pokochał nową parę. Fani nazywają ich "Diall". Było kilka ich wspólnych zdjęć.  Było widać że dobrze im razem , nie mogłam tego niszczyć. Kolejny raz w tym roku postanowiłam żyć od nowa. Kolejny i ostatni raz. Wzięłam telefon do ręki i napisałam sms do Anetki ~Wiesz co zmieniłam zdanie, wpadnę jutro. Mieszkasz tam gdzie wcześniej ? Już po chwili dostałam odpowiedź ~ Super :) Tak. Bądź koło 18. Już się nie mogę doczekać. 

O godzinie 17. 30 byłam gotowa do wyjścia. Ponieważ był początek listopada , musiałam się cieplej ubierać . Sprawdziłam czy wszystko mam i zbiegłam po schodach na dół. Stałam w progu drzwi , kiedy zatrzymał mnie głos taty
- Wybierasz się gdzieś ?
- Yyyy idę na imprezę.- zauważyła ulgę ? na twarzy rodziciela.
- To baw się dobrze. Nie siedź za długo. A ! I zadzwoń jeśli będziesz chciała żebym po ciebie przyjechał.
- Dziękuje - posłałam mu całusa w powietrzu i ruszyłam na imprezę. Kiedy dotarłam na miejsce , drzwi otworzyła mi moja przyjaciółka. Zaprosiła mnie do środka i mocno mnie przytuliła.
- Tak się cieszę że przyszłaś. Chodź - powiedziała i pociągła mnie w stronę salonu, gdzie były już tłumy. Nikogo nie znałam. - Napijesz się czegoś mocniejszego ?
- Nie dzięki , jeśli mogę to poproszę wodę.
- Okej zaraz ci przyniosę - ruszyła w stronę kuchni.
- Magda ? - usłyszałam niepewny męski głos. Odwróciła się i ujrzałam , niezwykle przystojnego chłopka mniej więcej w moim wieku , może trochę starszy - Nie pamiętasz mnie ? Jestem Artur. Jestem kuzynem Anety - i wtedy sobie przypomniałam. To ten kuzyn Anety o niezwykłej urodzie.  Kiedy byłam młodsza marzyłam , aby zwrócił na mnie uwagę. Potem mi przeszło i staliśmy się najlepszymi kumplami no i dowiedziałam się że Artur jest gejem.
- Artur ! -krzyknęłam uradowana i rzuciłam się chłopakowi w ramiona.
 Całą noc bawiłam się świetnie w towarzystwie Artura. Charakterem przypomniał mi Louisa , za którym bardzo tęskniłam. Tańczyliśmy , bawiliśmy się , no i oczywiście nie obyło się bez alkoholu. Po którymś drinku byłam już lekko wstawiona. Na pamiątkę zrobiliśmy sobie fotkę , którą od razu wstawiłam na twittera
z podpisem.
Dziękuje ci za tą niezapomnianą noc. Bawiłam się świetnie. Kocham Cię :*
Oczywiście my z Arturem wiedzieliśmy o co mi chodziło , ale inni nie musieli. Chciałam że chłopcy to zobaczyli i żeby wiedzieli że żyje swoim życiem. Kiedy chciałam wypić kolejnego drinka , zrobiło mi się słabo i zakręciło mi się w głowie. Znowu. Tym razem było gorzej , ostatnie co pamiętałam to było to jak Artur złapał mnie w swoje ramiona.

Obudziło mnie ostre światło rażące moje oczy. Rozejrzałam się po pomieszczeniu w którym się znajdowałam. Byłam w szpitalu. Obok mnie siedział zmartwiony tata z Arturem. Po chwili do salo wszedł lekarz.
- O widzę że się już pani obudziła. Jak się pani czuje - zapytał lekarz.
- Trochę słabo. Dlaczego tu jestem ? Co mi się stało ?
- Straciła pani przytomność , to się często zdarza w takim stanie - jakim znowu stanie ? o co mu chodziło - Mam dla pani niestety złe wieści.
- Co się stało ? - wyszeptałam. Już się bałam co powie.
- Ciąża jest zagrożona. Przykro mi - Słucham ?! Jak ciążą ? Przecież ja nie jestem w ciąży ! To jakaś pomyłka. On się musiał pomylić ! Ja nie mogłam być w ciąży.

5 komentarzy:

  1. w.o.w. czekam na następny ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Uzależniłam się od twojego bloga *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialne czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  4. Heeej<3
    Kurde, kocham ten rozdział<3
    Jest genialny!
    Ta ciąża....współczuję jej troche;(
    Ale no nic....jak sie wpadło...:D
    Ja już nie mogę się kolejnego doczekać<3
    Mam nadzieję, że szybko dodasz!!!
    Całuję!♥

    Zapraszam także do mnie;
    http://hello-in-my-world.blogspot.com/
    Liczę na twoją opinie<3
    + obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń