Kiedy się obudziłam Nialla nie było obok mnie. Było mi strasznie smutno, bo tym co się wczoraj stało. Po tej cudownej nocy , zostawił mnie samą. Drzwi się otworzyły a do pokoju wszedł mój ukochany, był w samych bokserkach a w rękach trzymał tackę ze śniadaniem. Usiadł obok mnie na łóżku. Śniadanie położył na moich kolanach i pocałował mnie w policzkek.
- Smacznego kochanie- mój ukochany przygotował dla nas naleśniczki w kształcie serduszek , truskawki , herbatę i marmoladę . Pałaszowaliśmy te pyszności karmiąc się nawzajem.
- Ciocia z wujkiem nie byli zdziwieni kiedy zobaczyli się w samych bokserkach w kuchni ?- zapytałam
- A właśnie ! Nie ma ich w domu. Zostawili tobie i Filipowi liścik że pojechali do pracy.
Przez kilka minut leżeliśmy przytuleni do siebie. Nagle Niall jak poparzony zerwał się z łóżka.
- Magda !
- Kochanie co się stało ?
- Od godzinny powinienem być na próbie. Paul mnie zabije.
- hahaha leć.
- Jak tylko wrócę to się spotkamy - pocałował mnie w usta - kocham cię
- Ja ciebie też.
Kiedy Niall pobiegł na próbę , ja poszłam sie ogarnąć do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się , umalowałam i gotowa zeszłam do kuchni. Pozmywałam po naszym dzisiejszym śniadaniu i przygotowałam posiłek dla mojego kochanego kuzyna. Poczułam jak w mojej kieszeni wibruje telefon. Wyciągnęłam iPhona i sprawdziłam kto dzwoni. Tata. Przez chwilę zastanawiałam się czy mam odebrać. W końcu się zdecydowałam na rozmowę z ojcem , przecież w końcu i tak musielibyśmy porozmawiać.
- Halo - powiedział do słuchawki.
- Madzia ?
- Tak.
- Bałem się że nie będziesz chciała ze mną rozmawiać.
- I dobrze myślałeś ! Nie powiedziałeś mi prawdy.
- Chciałem , ale nie wiedziałem jak. Chciałem z tobą porozmawiać , jak sobie wszystko przypomniałaś , ale wyjechałaś. Kochanie przepraszam. Wiem, powinienem ci wszystko powiedzieć. Popełniłem błąd i żałuje. Tęsknie za tobą.
- Ja za tobą też - zakręciła mi się łza w oku. Było mi smutno. Tęskniłam za ojcem. Kiedy mieszkałam w polsce mieliśmy świetne kontakty. A teraz ? Prawie wcale nie rozmawiamy.- Kocham cie tatusiu.
- Ja ciebie też skarbie.
- Tata , obiecaj mi że będziesz wszystko mówił.
- Obiecuje.
- Więc .... teraz mi powiedz co z mamą..
- Yyyy no właśnie o tym też chciałem z tobą porozmawiać.
- Coś się stało ?
- Kochanie od pewnego czasu nie układa nam się i..... postanowiliśmy wziąć rozwód.
- CO ?! Jak to ? To nie możliwe ?- Nie mogłam w to uwierzyć. Może moja rodzicielka nie była idealną matką , ale wydawało mi się że jest szczęśliwa z tatą. Zawsze byli dla mnie wzorowym małżeństwem , a tera ? Teraz się rozwodzą ?!
- Kochanie przykro mi. Twoja matka bardzo się zmieniła. Nie jest już tą samą osobą. To już nie ma sensu.
- Jeśli tak uważasz...
- A kiedy masz zamiar odwiedzić starego ojca ?
- Haha no nie jesteś jeszcze taki stary. No nie wiem postaram się za niedługo przylecieć do polski.
- Chyba już najwyższa pora żebyś zapoznała mnie ze swoim chłopakiem.
- Tata , ale przecież ty go znasz.
- No tak , ale nie jako twojego chłopka.
- Haha dziwny jesteś. Ale jeśli ci na tym zależy to przedstawię ci go jeszcze raz jako mojego chłopaka.
- Cieszę się. Kochanie , muszę kończyć. Zadzwonię za niedługo. Kocham cię.
- Ja ciebie też.
* Perspektywa Nialla
Próba właśnie się skończyła. Byłem taki szczęśliwy , już za niedługo miałem się zobaczyć z moją Magdą. Właśnie się zbieraliśmy z chłopakami , kiedy do pokoju wszedł Paul.
- Niall mogę cię prosić na słówko ? - zapytał
- Yyy jasne. Coś się stało ?
- Zaraz ci wszystko wyjaśnię , chodźmy do mojego gabinety.
- Okej. Ej chłopaki zaczekajcie chwilę okej ?
- Jasne - odpowiedzieli chórem.
Podążyłem za Paulem do jego gabinetu. Byłem ciekawy co ode mnie chce. Chyba nic nie zrobiłem. Paul usiadł na kanapie , a ja naprzeciwko niego na fotelu. Przez chwilę panował niezręczna cisza. Postanowiłem ją przerwać.
- Więc.... o czym chciałeś pogadać.
- Słuchaj Niall , jest taka sprawa. Chodzi tylko i wyłącznie o dobro zespołu.
- Okej .... ?
- Niall musisz sobie znaleść dziewczynę.
- Co ? - krzyknąłem zdziwiony - Przecież ja już mam dziewczynę! Magdę !
- Tak wiem , ale gdybyś chodził z kimś sławnym....
- Nie będę chodził z kimś sławnym ! Kocham Magdę ! - krzyczałem i nerwowo chodziłem tam i z powrotem
- Niall spokojnie. Wiesz jak by wzrosła popularność zespołu ?
- Nie zostawię Magdy ! Nie teraz kiedy w końcu jest ze mną ! Nie będę chodził z kimś tylko dla popularności zespołu ani teraz ani nigdy ! - powiedziałem i skierowałem się do drzwi.
- Przemyśl to Niall , dla dobra zespołu - usłyszałem jeszcze kiedy zamknąłem drzwi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz