piątek, 15 marca 2013

Rozdział 4

Trzymając się za ręce wróciliśmy do domu. Razem z naszymi znajomymi usiedliśmy w salonie. Pierwszym pytanie jakie usłyszeliśmy było
- Jesteście w końcu razem ? - zapytała Perrie. Popatrzyliśmy się z Joshem na siebie i szeroko się uśmiechnęliśmy. Josh przybliżył się do mnie i złożył delikatny pocałunek na moich ustach.
- Taka odpowiedź ci wystarczy ? - zapytał Josh
- AAAA tak się cieszę - piszczała Perrie
- Hahaha kochanie spokojnie - uspokajał Zayn Perrie. Harry szeroko się do mnie uśmiechnął i dał mi znać , że cieszy się z mojego szczęście. Tylko Niall był jakiś nie zadowolony. Miał skwaszoną minę , prawie wcale na mnie się nie patrzył i cały czas całował swoją dziewczynę.
Poszłam do kuchni zrobić sobie coś do picia. Kiedy nalewałam sobie wody , poczułam delikatny pocałunek w szyje.
- Em, muszę już iść.  - powiedział Josh . Odwróciłam się w jego stronę i wtuliłam się w jego tors. Delektowałam się jego zapachem
- Zostań - poprosiłam
- Muszę iść , już późno , przyjdę jutro rano , zanim się obudzisz - powiedział i pocałował mnie w czoło
- Zostań na noc - chłopak popatrzył się na mnie zdziwiony, a ja szeroko się uśmiechnęłam , pocałowałam go w policzek i pociągnęłam za rękę na schody. Pokazałam Joshowi gdzie jest łazienka , a sama poszłam do drugiej. Kiedy wróciłam mój chłopak leżał już na moim łóżku w samych bokserkach. Położyłam się obok niego i mocno go przytuliłam.
- Dobranoc kochanie - powiedziałam
- Dobranoc.

- Em, masz gościa - wpadł następnego dnia rano do pokoju Niall - Oj przepraszam , myślałem że jesteś sama - zmieszał się Horan i wyszedł z pokoju. Szybko się ubrałam  i zeszłam do salonu , gdzie siedział Harry z..
- Kate - krzyknęłam i rzuciłam się na siostrę - co ty tu robisz ?
- Ej ja tez tu jestem - powiedział radosny Piotrek , który siedział obok Zayna z moją małą myszką
- Oj no przeprasza - przytuliłam szwagra - daj mi mojego skarba - wzięłam siostrzenicę na ręce - a więc co tu robicie ?
- Emily słuchaj , bo mamy do ciebie sprawę.
- Coś poważnego ?
- Dlaczego tak uważasz ? - zapytała siostra
- Bo tylko jeśli chodzi co coś ważnego mówisz do mnie Emily . O co chodzi ?
- Moglibyśmy zostawić u ciebie na kilka dni Łucje ? - zapytał Piotrek
- Jasne , zawsze zajmę się moją myszką - powiedział i zaczęłam gilgotać małą, która zaczęła śmiać się w niebo głosy. Obudziła cały dom. Już po chwili w salonie znalazła się reszta załogi łącznie z Joshem. Chłopak wziął malutką na ręce ,a ja z siostrą i szwagrem poszłam spokojnie porozmawiać w kuchni.
- A gdzie jedziecie ? - zapytałam
- Mój brat ,  ten co kilka lat temu przyjechał do Anglii miał wypadek. - zaczął Piotrek
- Jest w bardzo złym stanie. Musimy mu pomóc. Mieszka pod Londynem , więc pomyśleliśmy że może Łucja zostanie u ciebie , bo nie będziemy mieli czasu się nią zająć.
- Jasne , nie ma sprawy. Bardzo chętnie się nią zajmę.
- A nie będzie przeszkadzać reszcie ? - zapytała Kate
- Nie ! Oni kochają dzieci.
- To dobrze. My już musimy jechać. Pilnuj małą.
- Spoko - małżeństwo wróciło do salonu pożegnać się z córką i pojechali. Usiadłam obok Josha i wzięłam Łusie na ręce. Wtedy kapłam się że będzie ciężko , bo moja siostrzenica nie umie angielskiego więc tylko ze mną się dogadam.
-Kochanie jesteś głodna ? - zapytałam
- Tak - odpowiedziała słodkim głosikiem. Oczywiście wszyscy się na nas dziwnie patrzyli , bo nie rozumiemy o czym mówimy.
- Chodź - powiedziałam i chwyciłam małą za rączkę i poszłyśmy razem do kuchni. Posadziłam dziewczynkę na blacie i otwarłam lodówkę - na co masz ochotę ?
- Może kaszkę co ?
- Ohh kochanie chyba nie mam kaszki, ale poszukam. - przejrzałam chyba wszystkie szafki i nigdzie nie było kaszki. Postanowiłam zapytać się kogoś kto wie wszystko o jedzeniu w tym domu. - Niall - krzyknęłam, po chwili znalazł się w kuchni , a za nim przyszła Nikki. Chwyciła go w pasie i przytuliła się do niego. Nie mogłam na to patrzeć , za bardzo bolała. Podeszłam więc do małej żeby czymś się zająć.
- Co się stało ?- zapytał Horan
- Jest może w domu kaszka ?
- Nie raczej nie. Nikt tego nie kupuje.
- No trudno. To co skarbie idziemy do sklepy ?- Mój skarbek z entuzjazem pokiwał głową.
- No to chodź. - powiedziałam reszcie że wychodzimy i wsadziłam moją kruszynkę do wózka. W sklepi kupiłyśmy kaszkę i inne słodycze. Kiedy wróciłyśmy do domu nikogo nie było oprócz Niall. Posadziłam małą obok Horana, który oglądał bajki i zapytałam
- Gdzie wszystkich wywiało ?
- Liam i Daniell poszli na spacer , Louis i Eleonor pojechali do rodziców Eleonor , Zayn i Perrie na miasto , Josh i Harry  nie wiem , a Nikki poszła na zakupy,
- Josh mi nie mówił że będzie wychodził.
- Kazał ci przekazać że cię przeprasza, ale to pilna wprawa.
- No spoko. Przypilnujesz na chwilkę Łucje ?
- Spoko
Poszłam do kuchni i przyrządziłam małej kaszkę. Kiedy wróciłam Niall trzymał Łusie na kolanach i coś jej opowiadał.
- Yhmm Niall wiesz że ona cię nie rozumie ?
- Co ? - zapytał zdziwiony - a ty z nią gadasz.
- hahaha bo ona umie tylko po polsku mówić. Angielskiego nie umie.
- To trzeba ją nauczyć.
- hahah kiedyś na pewno. A teraz daj mi ją muszę ją nakarmić.
- A mogę ja ? - zapytał robiąc oczy kota ze Shreka
- Możesz , możesz- dałam mu miseczkę. Kiedy blondyn karmił moją siostrzenice , ja oglądałam telewizję. Wyglądali razem tak słodko. Wyobraziłam sobie jakby to było gdyby to było nasze dziecko. Nialler byłby wspaniałym ojcem. Em ! Przestań ! Jesteś z Joshem !!

4 komentarze:

  1. Oszzzz tyyyyyy ! ! ! I ja mam czekać do niedzieli ? No sobie kpisz czy o drogę pytasz?!




    I tak cie kocham za to story <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahah no przepraszam :*
    Ale jutro na pewno nie dodam bo nie ma mnie w domu , więc następnego rozdziału możesz się spodziewać w niedziele :) Zobaczysz szybko minie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG! świetneee!!! Z nie cierpliwościa czekam na dalsze części!!! Uwielbiam to opowiadanie!!!! Pisz szybko!!!1

    OdpowiedzUsuń
  4. Żadne z nich nie wierzy w prawdziwy związek. Każde z nich lubi żyć chwilą i nie oglądać się za siebie. Kiedy się spotkali dla obojga miała być to tylko jednodniowa znajomość. Los płata nam jednak czasem figla i nie dzieję się tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Co się stanie jak ponownie się spotkają? Jak powrócą wspomnienia ze wspólnej nocy.
    Zapraszam na skazani-na-samotnosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń