sobota, 23 marca 2013

Rozdział 7

- Niall gdzie my jedziemy ? - zapytałam po dziesięciominutowej podróży.
- Musisz mi zaufać. Możesz to dla mnie zrobić ?
- Tak - dla ciebie mogę zrobić wszystko 
- Już prawie jesteśmy.
Oparłam czoło o zimną szybę i zastanawiałam się dokąd jedziemy. Po kilku minutach , samochód się zatrzymał. Chłopak wysiadł z samochodu i obiegł je dokoła , po chwili był po mojej stronie i pomógł mi wysiąść. Jedną ręką chwycił mnie w talii , a drugą trzymał za rękę , żeby się przypadkiem nie wywróciła. W moim brzuchu latało stado motyli , zrobiło mi się gorące a serce waliło jak szalone. A to wszystko z powodu jego dotyku. Usłyszałam dźwięk otwarcia drzwi , a potem zamknięcia.  Weszliśmy do pomieszczenia, słyszałam jak moje szpilki stukają o panele. Zatrzymaliśmy się.
- Jak powiem już , ściągniesz opaskę z oczy, okej ? - wyszeptał mi do ucha dotykając ustami koniuszków ucha. Przeszedł mnie dreszcz. Oh on nawet nie wiedział jak na mnie działa. Nie byłam w stanie nic powiedzieć , więc pokiwałam tyko głową. Słyszałam jak odchodzi, a po chwili zapanowała kompletna cisza.
- Okej , już. - znowu usłyszałam jego aksamitny głos. Szybko ściągnęłam z oczy opaskę i ...
- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!! - stali przede mną wszyscy. Wszyscy moi przyjaciele. Wzrokiem szukałam Nialla, kiedy go znalazłam , zrobiło mi sie przykro. Co ja sobie myślałam że zrobi mi niespodziankę z okazji urodzin, pocałuje mnie i powie że kocha mnie tak mocno jak ja jego ? Byłam głupia. Stał za Nikki , przytulając ją od tyłu. Obok niego stali Louis z El, Liam z Dani , Zayn z Perrie, Josh i Harry.  Rozejrzałam się po domu i doszłam do wniosku że jesteśmy u Josha. Poznałam to miejsce chociaż byłam tu tylko kilka razy. Zazwyczaj przybywaliśmy u mnie żebyśmy mogli być z chłopakami.
- Myślałam że zapomnieliście - wyszeptałam w końcu ze łzami w oczach. Josh ruszył w moją stronę , przyciągnął mnie do siebie, pocałował w czoło i powiedział.
- Nie moglibyśmy zapomnieć o tak ważnym dniu.
Wszyscy zaczęli do mnie podchodzić i składać życzenia urodzinowe. Od każdej pary dostałam po drobnym upominku. Na razie tylko od mojego chłopaka nic nie dostałam, powiedział że muszę poczekać na odpowiedni moment. Byłam strasznie ciekawa co takiego mi przyszykował. Z niecierpliwieniem czekałam na niespodziankę.
Kiedy rozpakowałam już wszystkie prezenty i każdemu z osobna podziękowałam , zasiedliśmy do stołu. Na początku wszyscy zaśpiewali mi Happy Birthday , a następni zdmuchnęłam świeczki z mojego pięknego tortu urodzinowego. Niall pokroił tort ponieważ on musi dostać największy kawałek. Podczas jedzenia, Harry opowiadał mi jak trudno było mu przede mną to wszystko ukryć. Po zjedzeniu tortu , Niall poleciał do kuchni po danie główne no bo przecież " kto by się najadł tylko kawałkiem tortu ". Na danie główne były pierogi , typowo polskie danie, zrobili je specjalnie żeby przypomnieć mi o ojczyźnie. Jak się okazało przez cały dzień dziewczyny męczyły się z daniem głównym.  Josh wstał od stołu i po chwili wrócił z winem w ręce i każdemu trochę nalał. Przez kilka godzin siedzieliśmy i rozmawialiśmy na wszystkie tematy. Czułam się jak za dawnych czasów, kiedy nie były z nami Josha i Nikki , kiedy z Niallem byliśmy blisko , spędzaliśmy wspólnie czas, przytulaliśmy się bez powodu , razem gotowaliśmy , a teraz ? Teraz tego wszystkiego nie ma. Horan ma Nikki a ja mam Josha. W pewnym momencie Josh podszedł do mnie uklęknął przede mną i chwycił mnie za rękę. Wszyscy patrzyli się na nas ze zdziwieniem na twarzy.
- Yhmm , - Wyciągnął z kieszeni marynarki malutkie pudełeczko ,otworzył i u ujrzałam śliczny pierścionek zaręczynowy. - Emily może nie jesteśmy razem długo , tylko kilka miesięcy , ale ja jestem pewien swoich uczyć i wiem że chcę spędzić z tobą resztę mojego życia. Codziennie budzić się u twojego boku, założyć z tobą rodzinę , widzieć jak nasze dzieci dorastają a potem zakładają rodzinny. To z tobą chce się zestarzeć . Dlatego chcę cię prosić o rękę. Emily czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną. - Był to dla mnie szok. Nigdy bym się nie spodziewała że Josh mi się oświadczy. Kochałam go , ale czy na tyle żeby spędzić z nim resztę życia ? Chciałam wiedzieć jaka była reakcja Nialla. Popatrzyłam się w jego stronę i wiedziałam jaka jest moja odpowiedź. Niall nigdy mnie nie pokocha tak jak ja kocham jego i nigdy nie będziemy razem. Nie patrzyła się na mnie i nie czekał na moją odpowiedź. Nie obchodziło go to. Szeptał czułe słówka Nikki , ona chichotała a potem się pocałowali. Nigdy nie będę na jej miejscu. Widziałam że muszę zacząć żyć.
- Tak Josh , zostanę twoją żoną. - Chłopak nałożył pierścionek na moją drżącą rękę, następnie wstał  i namiętnie mnie pocałował.

3 komentarze:

  1. Ale jak to , a Niall ? Dlaczego oni nie są razem :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Co Ty robisz, mogę wiedzieć ????
    Weź mi wytłumacz choć po skrócie co się do cholery dzieje, bo nie czaję. ZARĘCZYNY ?!?!?!??!!

    OdpowiedzUsuń