poniedziałek, 25 marca 2013

Rozdział 9

Tego dnia obudziłam się sama. Josh musiał nocować u siebie bo do późna mieli próbę. Wstałam z łóżka i powędrowałam do łazienki , ogarnęłam się  i poszłam zrobić śniadanie dla całej gromady. Postanowiłam zrobić naleśniki , ulubione śniadanie Nialla. Od dnia kiedy dowiedział się że już za dwa miesiące pobieramy się z Joshem , prawie wcale się do mnie nie odzywa. Strasznie mi przykro.
- Czyżbym czuł naleśniki ? Harry wiesz że kocham twoje naleśniki - krzyczał z góry Niall, tak specem od naleśników był Harry. - O to ty ...- zdziwił się Horan kiedy to mnie zobaczył w kuchni. Usiadł przy wyspie kuchennej i więcej się nie odezwał.
- Weź sobie talerz i jedz. - nie odezwał się tylko zrobił to co mu powiedziałam. - Niall jesteś o coś zły ?
- Nie .
- Jak to nie , przecież od 5 dni nie odezwałeś się do mnie ani słowem.
- Po prostu... mam odmienne zdanie. Uważam że jesteście za młodzi na ślub.
- Może masz racje , ale wiem że Josh mnie kocha i da mi szczęście w życiu.
- Jeśli tak uważasz...
- Proszę cię , możemy zachowywać się jak dawnej ? Brakuje mi tego.
- To znaczy ?
- Tak jak zachowywaliśmy się przed poznaniem Josha i Nikki. Nie brakuje ci tego ?
- Nawet nie wiesz jak bardzo. - wstał od stołu i wystawił ręce. Odłożyłam miskę i rzuciłam się Horanowi w ramiona. Chwycił mnie w mocnym uścisku. Oczywiście moje ciało szalało na dotyk Blondyna.
- Em , słuchaj ... - zaczęła Perrie , ale kiedy zobaczyła nas tulących się przerwał. Wyswobodziłam się z uścisku i popatrzyłam się na Pezz unosząc jedną brew do góry.
- Emma , przyjdzie dziś do nas o 12 - popatrzyła na zegarek i dokończyła - czyli za jakieś 20 minut.
- Emma ?
- Moja kuzynka, ma ci pomóc z przygotowaniami do ślubu.
- Ahh no tak , na śmierć zapomniałam. - do kuchni wszedł Harry trzymając mój telefon przy uchu.
- Jasne , już ci ją daje.- podał mi komórkę i bezdźwięcznie powiedział - Kate.
- Hej kochana , dlaczego o ślubie mojej siostry dowiaduje się do Harrego a nie od ciebie ? - usłyszałam głos siostry.
- Wygadał się ? - popatrzyłam się gniewnie na Harrego .
- Nie wiedział , że ja nie wiem . Pytał się czy mam już kreację na twój ślub, o którym nie mam bladego pojęcia. Mogę się dowiedzieć , kiedy miałaś zamiar mi powiedzieć ?
- Dziś .
- Dziś ?
- Tak dziś miałam zadzwonić do ciebie i rodziców.
- Emily , jesteś tego pewna ?- zapytała łagodniej - wiesz że to jest decyzja na całe życie. Możesz tego później żałować.
- Katy , wiem co robię i wiem że nie będę tego żałować , kochamy się i będziemy mieć wspaniałą rodzinę.
- A Niall ?
- Boże coś cie  się tak na niego uwzięli ? Nigdy nie będziemy razem. Jesteśmy przyjaciółmi i już zawsze tak będzie. A poza tym ja już nic do niego nie czuję.
- W takim razie , cieszę się z twojego szczęścia.

- Przyniosłam kilka szablonów zaproszeń ślubnych. Z tym powinnyśmy zacząć. Ślub ma być już za 2 miesiące , a goście muszą mieć trochę czasu na znalezienie kreacji i prezentu - opowiadała Emma. Podała nam kilka wzorów. Przejrzałam wszystkie i zdecydowałam się na jedne.
- Te - powiedziałam wskazując palcem , bordowo białe zaproszenie.
-Świetny wybór. Okej , wiesz już może ile będzie gości ?
- Tak już wszystkich policzyłam i gości będzie 90 łącznie z osobami towarzyszącymi.
- Okej , to ja jeszcze dziś zamówię 90 tych zaproszeń. Druga sprawa, zastanawiałaś się już nad suknią ślubną ?
- Jeszcze nie.
- Tak myślałam, dlatego przyniosłam ci kilka magazynów - wyciągnęła z torebki stos gazet i położyła na stole - przejrzyj je , może jakaś ci się spodoba. W przyszłym tygodniu pójdziemy kupić suknię.  Wesele. Ogród czy sala ?
- Sala
- Okej , w takim razie poszukam czegoś fajnego i ci wyśle , a ty zadecydujesz. Zadzwonię do ciebie jutro i się dokładnie umówimy kiedy idziemy na zakupy.
- Okej , bardzo ci dziękuje , nie wiem co bym bez ciebie zrobiła. O wszystkim pamiętasz.
- Kochana , od tego tu jestem.

Nowa pozycja w reakcjach , specjalnie dla mojej kochanej czytelniczki :*

2 komentarze:

  1. Ohh czuję się zaszczycona !
    Ale tak swoją drogą, to mnie zdenerwowałaś! Myślałam, ze w końcu się wyjaśni a tu dupa !

    OdpowiedzUsuń
  2. ohh no przepraszam :/ nie złość się na mnie :*

    OdpowiedzUsuń